Atak maczetą na Topolowej. Czy sąd w Elblągu umorzy sprawę?

2024-01-31 10:53:51(ost. akt: 2024-02-01 05:33:06)
Sprawca zaatakował maczetą przechodnia w biały dzień na jednej z ulic Elbląga. Został zatrzymany dopiero trzy miesiące później. Policja o pomoc w ustaleniu jego tożsamości poprosiła mieszkańców

Sprawca zaatakował maczetą przechodnia w biały dzień na jednej z ulic Elbląga. Został zatrzymany dopiero trzy miesiące później. Policja o pomoc w ustaleniu jego tożsamości poprosiła mieszkańców

Autor zdjęcia: KMP Elbląg

W Sądzie Okręgowym w Elblągu rozpoczął się proces Mateusza R. podejrzanego o atak maczetą na ul. Topolowej. Prokuratura wniosła o umorzenie sprawy ze względu na niepoczytalność mężczyzny. Decyzją sądu od ubiegłego roku R. przebywa w szpitalu specjalistycznym.
Podkreślmy, że formalnie Mateusz R. nadal jest podejrzany o to, że usiłował dokonać zabójstwa pokrzywdzonego, powodując u niego powstanie obrażeń ciała. Natomiast do sądu nie został skierowany akt oskarżenia, tylko wniosek o umorzenie tego postępowania.

Podczas postępowania przygotowawczego prokuratura ustaliła, że w momencie dopuszczania się tego czynu Mateusz R. był niepoczytalny. Teraz sąd rozpozna wniosek i zadecyduje o jego uwzględnieniu bądź odrzuceniu. Prokuratura nie ujawnia, na co choruje mężczyzna, zaznaczając, że są to dane wrażliwe. Prokuratura odmówiła też odpowiedzi na pytanie, czy Mateusz R. w chwili ataku na ul. Topolowej był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Nie wiemy zatem, czy niepoczytalność Mateusza R. wynika z choroby psychicznej, czy też na przykład z powodu wprowadzenia się w stan odurzenia narkotykami lub stan nietrzeźwości. To pytanie zadaje sobie pewnie wielu naszych czytelników. W końcu niecodziennie zdarza się, aby w biały dzień osoby spacerujące po mieście były atakowane maczetą.

— W sprawie przeprowadzane są czynności dowodowe. Na następnej rozprawie planowane jest przesłuchanie kolejnych świadków oraz biegłych. W stosunku do oskarżonego stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania — z miejscem wykonywania w szpitalu specjalistycznym — przekazała Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Wyłączenie jawności nastąpiło z mocy prawa z powodu niepoczytalności oskarżonego i zastosowania środka zabezpieczającego.


Ulica Topolowa w Elblągu. To tu w sierpniu 2022 roku w samo południe 23-letni Mateusz R., notowany wcześniej za przestępstwo przeciwko zdrowiu, miał zaatakować maczetą innego mężczyznę. Zadawał ciosy niebezpiecznym narzędziem w okolice prawego i lewego ramienia, w prawą część brzucha i w okolice lewego ucha. W wyniku tego ofiara doznała rany rąbanej barku lewego z uszkodzeniami mięśni, co skutkowało rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni. W trakcie zdarzenia występowało też narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Policjanci zatrzymali 23-latka dopiero trzy miesiące później w miejscu jego zamieszkania. O pomoc w rozpoznaniu sprawcy prosili mieszkańców Elbląga, upubliczniając zapis z monitoringu. Prawie rok po zdarzeniu prokuratura zdecydowała się złożyć wniosek o umorzenie postępowania. Miało to być podyktowane opinią biegłego, z której wynika, iż sprawca ataku w chwili zdarzenia był niepoczytalny. Według niej 23-latek nie mógł rozeznać czynu, którego się dopuścił.


Obrazek w tresci

Obrazek w tresci