PIŁKA NOŻNA. Concordia Elbląg przegrała na wyjeździe z Jagiellonią II Białystok

2024-03-03 16:32:06(ost. akt: 2024-03-03 16:38:02)
fot. Ryszard Biel  (Zdjęcie ilustracyjne - archiwum DE)

fot. Ryszard Biel (Zdjęcie ilustracyjne - archiwum DE)

Po dwóch miesiącach zimowych przygotowań do rozgrywek III-ligowych Concordia Elbląg zagrała na wyjeździe z sąsiadującą i mającą tyle samo punktów Jagiellonią II Białystok. Wygrali gospodarze 3:0.
• Jagiellonia II Białystok — Concordia Elbląg 3:0 (1:0)

1:0 — Wojdakowski (34), 2:0 — Czerech (75), 3:0 — Matus (89)
czerwona kartka (Burkowski 52 za 2 żółte)

CONCORDIA: Manikowski — Szpucha (89 Bartosiński),Jakubowski, Staniak, Doniecki (73 Kaczorowski), Rękawek (46 Makarski), Bukacki, Nowicki, Noworyta, Sionkowski, Augusto (89 Danowski)

Przez pierwsze pół godziny gry, elblążanie grali dobrze, częściej byli przy piłce i w tym okresie mogli objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu Gracjana Szpuchy Joao, Augusto niecelnie główkował. W tym czasie goście grali wysoki pressingiem, atakowali swojego rywala już na jego połówce.

Potem mecz się wyrównał i do głosu zaczęli dochodzić białostocczanie. Grając kombinacyjnie, w 34 min wyszli na prowadzenie, po tym, jak Damian Wojdakowski, po strzale na dłuższy słupek skierował piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć rezultat, ale Jakub Olszewski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Concordii Maksymilianem Manikowskim. Po przerwie od 52 minuty miejscowi grali już w dziesiątkę, gdyż drugi żółty kartonik w konsekwencji czerwony ujrzał Burkowski. Tego osłabienia nie potrafili wykorzystać podopieczni trenera Mateusza Sobieraja.

Concordia atakowała, ale nie miała pomysłu na zdobycie gola. Z kolei gospodarze skupili się na grze z kontry. Tym sposobem zdobyli dwie bramki w ostatnim kwadransie gry i tym samym pokazali, kto rządził na boisku w Białymstoku. Kolejny mecz Concordia zagra u siebie w najbliższą niedzielę o godz.12 z GKS Bełchatów.
Jerzy Kuczyński