Czytam, bo lubię: Mira „Sonne” Morawska „Komornik dusz” [RECENZJA]
2024-11-23 13:00:00(ost. akt: 2024-11-22 22:40:26)
Są takie publikacje, których próżno szukać w księgarniach, a mimo to okazują się naprawdę warte uwagi. Do takich zalicza się komiks „Komornik dusz” autorstwa Miry „Sonne” Morawskiej.
Jest to historia składająca się z dwóch tomów, które teraz można nabyć w jednym zbiorczym wydaniu. Uwagę przykuwa okładka z bardzo intrygującym, eleganckim wizerunkiem ciemnowłosego jegomościa z rogami, którym jest tytułowy bohater – Komornik dusz, zwany również diabłem. Na czym więc polega jego praca? Żeby jedni mogli cieszyć się pomyślną egzystencją, inni muszą zaznać cierpienia – tylko w ten sposób zostanie zachowana równowaga… Tak twierdzi diabeł, kiedy oferuje swoim klientom szczęśliwe życie i spełnienie marzeń w zamian za ich duszę. Czy istnieją granice zdolne powstrzymać zdesperowanego człowieka przed realizacją pragnień? Diabeł nigdy nie oszukuje swoich klientów i zawsze dotrzymuje danego im słowa – wszak do tego zobowiązuje go umowa. Co się jednak stanie, gdy interes jednego klienta stanie w sprzeczności z interesem drugiego? Czy ich dusze są już przeklęte z chwilą, gdy akceptują diabelską ofertę, czy jednak jest dla nich szansa, by zawalczyć o odzyskanie kontroli nad własnym losem?
„Komornik dusz” to komiks, który ma w sobie elementy horroru i fantastyki i jest skierowany do osób powyżej 18 roku życia. W moim odczuciu nawiązuje on do motywu znanego nam wszystkim choćby z „Fausta” Goethego, tutaj mamy jednak do czynienia z jego współczesną wersją. Mira „Sonne” Morawska wykorzystała ten motyw w bardzo ciekawy sposób. Chociażby w rozdziale „Gwóźdź programu”, który otwiera komiks (i który zresztą miał być pierwotnie zamkniętą całością), nasz główny bohater został zaproszony jako gość do… programu telewizyjnego, gdzie opowiada o swoim wykonywanym zawodzie. Natomiast w dalszej części „Komornik dusz” przedstawia losy kilku osób, które pozornie nie są ze sobą związane, ale łączy ich wspólny „przyjaciel”, jakim jest sam diabeł, z którym podpisali kontrakt. Poznajemy więc całą historię nie tylko z perspektywy naszego głównego bohatera, ale również jego poszczególnych „klientów” – odkrywamy motywacje, jakie kierowały każdym z nich do skorzystania z jego diabelskich usług. Natomiast równie ciekawe jest obserwowanie pracy Komornika dusz zza kulis i to, w jaki sposób musi zgrać ze sobą wszystkie kontrakty, tak by nie wchodziły ze sobą w konflikt. Można śmiało stwierdzić, że fabuła trzyma swój poziom od początku do końca – całość zdarzeń jest poprowadzona konsekwentnie, a w momencie gdy niektóre osoby zaczynają być zagrożeniem dla kontraktu, akcja jeszcze bardziej nabiera tempa, po czym następuje świetne zakończenie. Oczywiście nie można nie wspomnieć o kresce autorki, która idealnie oddaje mroczną atmosferę komiksu. Mimika postaci jest bardzo wyrazista, a całość jest utrzymana w czarno-białych barwach. Natomiast kreacja diabła zasługuje na szczególne uznanie – wystylizowany na eleganta, z rekinim uśmiechem i niezwykle charyzmatyczny jegomość, gdzie tylko się nie pojawia, zawsze przykuwa wzrok.
„Komornik dusz” to komiks, który ma w sobie elementy horroru i fantastyki i jest skierowany do osób powyżej 18 roku życia. W moim odczuciu nawiązuje on do motywu znanego nam wszystkim choćby z „Fausta” Goethego, tutaj mamy jednak do czynienia z jego współczesną wersją. Mira „Sonne” Morawska wykorzystała ten motyw w bardzo ciekawy sposób. Chociażby w rozdziale „Gwóźdź programu”, który otwiera komiks (i który zresztą miał być pierwotnie zamkniętą całością), nasz główny bohater został zaproszony jako gość do… programu telewizyjnego, gdzie opowiada o swoim wykonywanym zawodzie. Natomiast w dalszej części „Komornik dusz” przedstawia losy kilku osób, które pozornie nie są ze sobą związane, ale łączy ich wspólny „przyjaciel”, jakim jest sam diabeł, z którym podpisali kontrakt. Poznajemy więc całą historię nie tylko z perspektywy naszego głównego bohatera, ale również jego poszczególnych „klientów” – odkrywamy motywacje, jakie kierowały każdym z nich do skorzystania z jego diabelskich usług. Natomiast równie ciekawe jest obserwowanie pracy Komornika dusz zza kulis i to, w jaki sposób musi zgrać ze sobą wszystkie kontrakty, tak by nie wchodziły ze sobą w konflikt. Można śmiało stwierdzić, że fabuła trzyma swój poziom od początku do końca – całość zdarzeń jest poprowadzona konsekwentnie, a w momencie gdy niektóre osoby zaczynają być zagrożeniem dla kontraktu, akcja jeszcze bardziej nabiera tempa, po czym następuje świetne zakończenie. Oczywiście nie można nie wspomnieć o kresce autorki, która idealnie oddaje mroczną atmosferę komiksu. Mimika postaci jest bardzo wyrazista, a całość jest utrzymana w czarno-białych barwach. Natomiast kreacja diabła zasługuje na szczególne uznanie – wystylizowany na eleganta, z rekinim uśmiechem i niezwykle charyzmatyczny jegomość, gdzie tylko się nie pojawia, zawsze przykuwa wzrok.
Myślę, że zdecydowanie warto czasem zwracać uwagę na pozycje mniej znanych twórców, bo można wśród nich natrafić na prawdziwą perełkę. Do takich z pewnością zalicza się komiks „Komornik dusz”, który z całego serca polecam wszystkim lubiącym mroczne klimaty ze szczyptą refleksji o naturze człowieka.
Agata Tupaj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez