Płaca minimalna w Polsce wzrosła. Podwyżka najniższego wynagrodzenia może skutkować redukcjami zatrudnienia

2024-07-07 08:00:00(ost. akt: 2024-07-05 18:08:37)

Autor zdjęcia: PAP

Od 1 lipca płaca minimalna w Polsce wzrosła do 4300 zł brutto. To druga w tym roku podwyżka minimalnego wynagrodzenia, które dostaje ponad 3 mln pracowników. Ich wzrost płacy na pewno cieszy, ale niekoniecznie już ich szefów.
Po raz drugi w tym roku wzrosła płaca minimalna, a wraz z nią stawka godzinowa. Od 1 lipca minimalne wynagrodzenie nad Wisłą wynosi już 4300 zł brutto, a stawka godzinowa – 28,10 zł. Dlaczego znowu rośnie minimalne wynagrodzenie? To skutek wciąż wysokiej inflacji. Otóż jeśli prognozowany na następny rok wskaźnik cen towarów i usług wynosi co najmniej 105 proc., to ustala się dwa terminy zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia: od 1 stycznia i od 1 lipca.

Od 1 stycznia 2024 r. płaca minimalna wzrosła z 3600 zł w 2023 roku do 4242 zł, a teraz do 4300 zł. To oznacza niemal 20-procentowy wzrost, co oczywiście cieszy ponad 3 mln osób, które pracują za minimalne wynagrodzenie, ale budzi też obawy. Podnosząc płacę minimalną, trzeba mieć w tyle głowy, że każdy kij ma dwa końce. Tak jest też z minimalnym wynagrodzeniem. Nic dziwnego, że niedawna zapowiedź minister rodziny, pracy i polityki społecznej wprowadzenia płacy minimalnej na poziomie aż 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia wywołała ferment w biznesie. Bo trzeci rok z rzędu wynagrodzenie minimalne rosłoby o przeszło 20 proc. Nic dziwnego, że tę zapowiedź pani minister zdementował premier Donald Tusk.

Jaka minimalna w 2025 roku?
Ostatecznie rząd wyszedł z propozycją zwiększenia pensji minimalnej od 1 stycznia 2025 roku do 4626 zł brutto. W stosunku do obowiązującej od 1 lipca kwoty 4300 zł minimalna płaca wzrosłaby o 326 zł, czyli ok. 7,6 proc. To oznacza, że płaca minimalna w Polsce byłaby na poziomie ok. 53 proc. przeciętnego wynagrodzenia, co jest jednym z najwyższych poziomów w Europie. Propozycją rządu zajmie się 15 lipca Rada Dialogu Społecznego. W przypadku gdy Rada nie uzgodni jej wysokości w ustawowym terminie, to wysokość minimalnego wynagrodzenia ustala rząd w drodze rozporządzenia.

Płaca minimalna to anachronizm
Przedsiębiorcy nie kwestionują, że płaca minimalna ma rosnąć, ale ich największe obawy budzi tempo wzrostu płacy. A w Polsce płaca minimalna rośnie bardzo dynamicznie, bo w okresie 2018-2023 wzrosła łącznie o 71,4 proc.

— Płaca minimalna, a przynajmniej sposób jej ustalania to anachronizm; najlepiej byłoby, aby to regulował rynek, a nie urzędnicy, narzucając odgórnie — mówi Wiesław Łubiński, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Warmii i Mazur.

— Wzrost płacy minimalnej może spowodować wzrost inflacji, jak też zwolnienia pracowników z powodu rosnących kosztów pracy.

Podwyżka płacy minimalnej oznacza wzrost wpływów do budżetu państwa, bo wyższe będą składki na ubezpieczenia społeczne i PIT liczone od najniższej krajowej. I to jest kilkanaście miliardów złotych. Jednak duża podwyżka płacy może spowodować kłopoty wielu firm w mniejszych miejscowościach, słabszych gospodarczo regionach. Może przyczynić się do poszerzenia szarej strefy, bo część wynagrodzenia będzie wypłacana z ręki do ręki. Dla przedsiębiorców wzrost płacy minimalnej oznacza też większe wydatki na pensje nie tylko pracowników najmniej zarabiających, ale też innych zatrudnionych, chcąc zachować pewną równowagę w siatce wynagrodzeń.

Rzecznik ostrzega
Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, przestrzega, że szybkie tempo wzrostu minimalnej płacy w stosunku do wzrostu produktywności ma szereg negatywnych skutków dla gospodarki.

— Najbardziej oczywistym jest likwidacja tysięcy firm lub ucieczka w szarą strefę — zauważa rzecznik w swoim komentarzu.

— Zbyt wysoki w stosunku do średniego wynagrodzenia poziom pensji minimalnej skutkuje, zwłaszcza w uboższych regionach kraju, redukcjami zatrudnienia. W ten sposób ci, którzy mieliby być beneficjentami podwyżek, w ostatecznym rozrachunku stają się często ich ofiarami. Innym z negatywnych skutków ubocznych jest migracja pracowników z małych miejscowości do dużych miast, gdyż to właśnie w mniejszych ośrodkach najszybciej znikają miejsca pracy.

Kolejną z negatywnych konsekwencji jest spłaszczenie płac. Zarobki osób pracujących na mniej odpowiedzialnych stanowiskach zbliżają się do zarobków tych, którzy ponoszą większą odpowiedzialność. W ten sposób podcina się motywację do pracy i podnoszenia kwalifikacji.

Zdaniem rzecznika wzrost pensji minimalnej o prawie dwukrotność przewidywanego wzrostu inflacji (4,1 proc. w 2025 roku) to droga donikąd.

— Stracą w ten sposób nie tylko pracodawcy, ale ostatecznie także pracownicy jako konsumenci, bo wzrost kosztów pracy musi być przerzucony na wzrost cen — przestrzega Adam Abramowicz.

Andrzej Mielnicki

Kwestie płacy minimalnej reguluje unijna dyrektywa, do której muszą dostosować się kraje członkowskie. Ale nie ma tam sztywnych ram, ile ma wynosić minimalne wynagrodzenie. Choć podane są pewne wskaźniki, jak 60 proc. mediany wynagrodzeń brutto i 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto, które powinno się brać pod uwagę, określając wysokość wynagrodzenia. Chodzi o to, żeby płaca minimalna zapewniała pracownikom też godny poziom życia.