Olimpia znowu osiadła na dnie

2024-11-11 16:00:00(ost. akt: 2024-11-11 16:02:18)

Autor zdjęcia: archiwum klubu

PIŁKA NOŻNA\\\ Olimpia Elbląg uległa 1:3 Pogoni Grodzisk Mazowiecki i znów spadła na dno drugoligowej tabeli. Już w 12. minucie sobotniego meczu z liderem czerwoną kartkę obejrzał Dawid Wierzba, skazując elbląski zespół na grę w osłabieniu.
* Olimpia Elbląg - Pogoń Grodzisk Maz. 1:3 (0:1)
0:1 – Lis (27), 0:2 – Korczakowski (54), 1:2 – Yatsenko (59), 1:3 – Dzięgielewski (90); czerwona kartka: Wierzba (12 Olimpia, za faul taktyczny)

Na Olimpię w tym sezonie spadły już chyba wszystkie możliwe plagi. Brak efektywności w ofensywie, głupio tracone bramki, braki kadrowe, a w ostatnim pojedynku z liderem doszła do tego czerwona kartka dla obrońcy - sędzia wykluczył Dawida Wierzbę za faul przed polem karnym. Faworyzowani goście nie byli przygotowani na taki scenariusz, bo pierwsze minuty gry w osłabieniu należały do elblążan, choć brakowało im wykończenia akcji.
Pogoń w końcu jednak się przebudziła i Jakub Lis otworzył wynik. Po chwili Lis mógł jeszcze raz wpisać się na listę strzelców, ale tym razem trafił w słupek. Olimpia odważniej zaatakowała w samej końcówce pierwszej połowy. Strzał Mateusza Kuzimskiego obronił bramkarz, potem napastnik Olimpii został zablokowany przez obrońców, a następnie do piłki w polu karnym rywali nie doszedł Michał Kuczałek.
Olimpia, mimo nieszczęścia, które wydarzyło się na początku, zrobiła w pierwszej części gry niezłe wrażenie. Więcej można było oczekiwać po liderze rozgrywek. Goście chyba uznali, że mecz wygra się sam, więc w przerwie trener Marcin Sasal musiał wstrząsnąć zespołem. Po powrocie na boisko Pogoń przejęła inicjatywę i szybko podwyższając prowadzenie.
Emocje wróciły bardzo szybko, bo niespodziewanie Olimpia odpowiedziała bramką kontaktową. Z bliska piłkę do siatki skierował Oleksandr Yatsenko po kontrze i podaniu Wojciecha Fadeckiego. Gol dał miejscowym nadzieję na sprawienie niespodzianki i elblążanie faktycznie mieli okazje, by doprowadzić do wyrównania. Najbliżej był Michał Kuczałek, ale piłka po jego główce minęła cel.
Olimpię w grze o korzystny wynik utrzymywał Kacper Tułowiecki. Bramkarz Olimpii kilkukrotnie uchronił swój zespół przed utratą kolejnych goli. Bez szans był już w doliczonym czasie, gdy w sytuacji sam na sam wynik na 1:3 ustalił Dawid Dzięgielewski.
– Powiedzieć, że nie mamy farta, to nic nie powiedzieć – przyznał Karol Przybyła, trener Olimpii. – Kluczowa sytuacja to czerwona kartka dla Dawida Wierzby. Do tego momentu, a także później, nie byliśmy zespołem słabszym, a momentami nawet lepszym. Graliśmy w dziesiątkę z liderem bez kompleksów. Nie możemy się tym zadowalać, bo potrzebujemy punktów. Na pewno jednak kadrę trzeba wzmocnić i poszerzyć, by realnie mówić o utrzymaniu w II lidze.
* Pozostałe wyniki 17. kolejki: Resovia Rzeszów – Wisła Puławy 3:1, Zagłębie Sosnowiec – Polonia Bytom 1:1, Hutnik Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2, Olimpia Grudziądz – Chojniczanka Chojnice 0:1, Rekord Bielsko-Biała – Wieczysta Kraków 2:2, ŁKS II Łódź – Świt Szczecin 1:1, Zagłębie II Lubin – Skra Częstochowa 2:0, GKS Jastrzębie – KKS Kalisz 0:2.
ŁSZ


olimpia e

PO 17 KOLEJKACH
1. Pogoń 43 38:12
2. Polonia 40 38:15
--------------------------------
3. Wieczysta 39 38:9
4. Chojniczanka 28 21:14
5. Hutnik 26 23:30
6. Kalisz 25 15:18
--------------------------------
7. Resovia 24 25:26
8. Świt 24 24:25
9. Zagłębie S. 23 23:27
10. Podbeskidzie 22 21:21
11. Wisła 22 24:28
12. Olimpia G. 18 22:23
--------------------------------
13. Rekord 17 28:35
14. ŁKS II 17 17:29
--------------------------------
13. Jastrzębie 16 19:21
14. Zagłębie II 12 24:32
15. Skra* 12 17:32
16. Olimpia E. 10 15:35


Elblążanie nie mają w tym sezonie zbyt wielu powodów do radości
Fot. Olimpia Elbląg