Sąd uchylił wyroki w sprawie porwania 17-latka
2014-04-17 08:22:18(ost. akt: 2014-04-17 08:26:15)
Elbląski sąd będzie musiał ponownie zająć się sprawą porwania 17-latka, do którego doszło w listopadzie 2011 roku — postanowił Sąd Apelacyjny w Gdańsku i uchylił wyroki skazujące, jakie zapadły wobec trzech oskarżonych: Damiana D., Marcina B. i Marcina S.
l
17-letni chłopak został porwany w listopadzie 2011 r. sprzed sklepu na ul. Kościuszki. Policjanci w ciągu sześciu dni zatrzymali czterech mężczyzn w tej sprawie. Proces przed Sądem Okręgowym w Elblągu zakończył się w październiku ub. roku. Wszyscy oskarżeni zostali skazani.
Najsurowsze kary, 3 lat i 6 miesięcy więzienia, usłyszeli: Damian D. oraz Marcin B. Wobec dwóch pozostałych mężczyzn sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary: Zbigniew Ł. usłyszał wyrok 2 lat więzienia, a Marcin S. - 1 roku i 10 miesięcy.
Te wyroki zostały zaskarżone i sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
— Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyroki wobec trzech oskarżonych mężczyzn: Damiana D., Marcina B. i Marcina S. Wyrok wobec czwartego mężczyzny został utrzymany w mocy — informuje Dorota Zientara, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu.
Elbląski sąd ponownie będzie musiał zająć się tą sprawą. Do naszej redakcji zgłosił się Damian D., który od początku nie przyznaje się do udziału w porwaniu.
— Nie przyznałem się do winy, bo nie mam z tym porwaniem nic wspólnego — mówi Damian D., pseudonim Dolar.
Przypomnijmy: do uprowadzenia 17-latka doszło 11 listopada 2011 r. przy ul. Kościuszki w Elblągu. Około godz. 16.40 wychodzący ze sklepu 17-letni chłopak został uderzony w głowę, wciągnięty do samochodu i uprowadzony. Sprawcy wywieźli go w ustronne miejsce.
Chłopak przez cztery godziny przeżył gehennę. Jak ustalili policjanci, bandyci związali mu ręce żyłką, grozili śmiercią, bili i dusili, straszyli również, że go zakopią lub utopią. Chcieli zażądać od rodziny chłopaka okupu za jego wydanie.
W końcu uznali jednak, że lepszym wyjściem dla nich będzie jego wypuszczenie - chłopak miał za to wynosić z rodzinnego domu pieniądze oraz kosztowności i przekazywać je porywaczom w określonym miejscu i czasie. Wieczorem przerażony i wycieńczony chłopiec został uwolniony. Jeszcze tego samego dnia o zajściu powiadomił policję.
Śledczy zdecydowali się na zorganizowanie zasadzki, bowiem porywacze wyznaczyli chłopakowi spotkanie na 13 listopada na ul. Wojska Polskiego w Elblągu.
Tak jak chcieli tego dnia w umówiony miejscu 17-latek położył reklamówkę. W środku była biżuteria oraz książka z 1863 r. "Dzieje narodu polskiego". Podczas zasadzki policjanci zatrzymali pierwszego mężczyznę.
Zarzuty w tej sprawie usłyszało czterech mężczyzn. Na początku ubiegłego tygodnia policja poinformowała o zatrzymaniu w Holandii Piotra J., ps. Andzia. Prokuratura Okręgowa w Elblągu, która prowadziła śledztwo w sprawie porwania, uważa że mężczyzna może mieć związek z tą sprawą.
AKT
AKT
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
maderfakier #1377439 | 178.36.*.* 17 kwi 2014 10:34
Jeśli to faktycznie prawda, że skazani są niewinni, a winny został zatrzymany w ubiegłym tygodniu, to nieciekawie rysuje się obraz naszej policji i prokuratury.
odpowiedz na ten komentarz