Będą akwaria i basen z rybami

2014-04-25 14:03:48(ost. akt: 2014-04-25 13:34:08)

Autor zdjęcia: arch. klubu

Tolkmicko wyrasta na ośrodek żeglarski z prawdziwego zdarzenia. Wodniacy, dzięki tzw. pętli żuławskiej, mają już do swojej dyspozycji przystań z dostępem do prądu, wody, toalety i pryszniców. Teraz, z myślą o dzieciach i młodzieży, ma powstać hangar żeglarski z warsztatem szkutniczym. 


Niebawem tolkmicki samorząd ogłosi przetarg na budowę hangaru żeglarskiego z warsztatem szkutniczym.



Dzieci i młodzież, skupieni w sekcji żeglarskiej UKS Tolkmicko już się nie mogą doczekać przeprowadzki do nowej siedziby. Teraz spotykają się w wynajętych pomieszczeniach w porcie.




— W hangarze o powierzchni ok. 400 m kw., oprócz warsztatu szkutniczego i miejsca do przechowywania łodzi, znajdą się też akwaria i basen z rybami żyjącymi w Zalewie Wiślanym — zapowiada Andrzej Lemanowicz, burmistrz Tolkmicka. 
Na budowę hangaru gmina pozyskała prawie 550 tys. zł. Koszt inwestycji "ustali" wynik przetargu.


Gdy gmina składała wniosek o dofinansowanie budowy hangaru, Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Tolkmickiej "Lanzania" wystąpiło do LGR Zalew Wiślany o wsparcie równie ważnego dla rozwoju żeglarstwa na zalewie przedsięwzięcia: zakupu 12 jednostek dla tolkmickiej sekcji żeglarskiej.

Młodzież ma otrzymać do swojej dyspozycji pięć żaglówek typu Gemini, trzy jednoosobowe Lasery i dwie dwuosobowe łódki klasy 420.

— Dodatkowo kupione też będą dwa pontony z silnikami i twardym dnem — zapowiada burmistrz. — Łącznie na te zakupy wydamy ok. 800 tys. zł, z tym, że z własnych pieniędzy dokładamy tylko 120 tys. zł. Resztę pieniędzy stowarzyszenie pozyskało z programu "Ryby 2007 - 2013".




Sekcja żeglarska działa w Tolkmicku od dwóch lat.

— Chcielibyśmy, żeby każdy nasz gimnazjalista przynajmniej jeden raz popływał jachtem po Zalewie Wiślanym — zapowiada Andrzej Lemanowicz. — Teraz będzie to możliwe. Podczas takiego rejsu młody człowiek przekona się, czy uprawnianie sportów żeglarskich to dyscyplina dla niego, czy też nie.


Jerzy Sukow, wiceprezes UKS Tolkmicko, zawodnik i trener młodzieży podkreśla, że do klubu powinni się zgłaszać młodzi ludzie, którzy chcą się ścigać na żaglówkach, a nie pływać na nich rekreacyjnie.


— Już teraz cieszymy się z jednostek, które mamy otrzymać — mówi Jerzy Sukow. — Optimisty, którym obecnie dysponujemy, są dobre dla najmłodszych żeglarzy, do 15 roku życia. Dlatego starsze dzieci uciekały nam z klubu. Teraz to się na pewno zmieni.
Obecnie do sekcji żeglarskiej zapisanych jest 50 uczniów w wieku od 7 do 19 lat.
— Z tym, że osób stale biorących udział w regatach jest około dwudziestu — informuje Jerzy Sukow.

gog

Źródło: Dziennik Elbląski