On napadł w ciemnej klatce, ona ukradła pieniądze. Jest wyrok

2014-05-08 16:02:46(ost. akt: 2014-05-08 17:06:46)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Mieszkał w domu dla bezdomnych i nie miał pieniędzy. W ciemnej klatce napadł na pracownicę firmy pożyczkowej, która przyszła do jego koleżanki, Ilony Ł., by odebrać ratę. W czwartek (8.05) Patryk A. został za to skazany na dwa lata i cztery miesiące więzienia. Skazana została także Ilona Ł.
23-letni Patryk A. został doprowadzony na salę sądową z aresztu. Współoskarżona, starsza o sześć lat, Ilona Ł. jest na wolności. Oboje przed sądem przyznali się do winy.

— Nie uchylam się od odpowiedzialności za to, co się stało. Myślę, że dostałam już nauczkę. Chciałam przeprosić panią Barbarę (pokrzywdzona kobieta - red) za doznane krzywdy — powiedziała między innymi Ilona Ł. 

W ostatnim słowie Patryk A. także przepraszał pracownicę firmy pożyczkowej, którą napadł.

Oboje oskarżeni zgodzili się dobrowolnie poddać karze, dzięki czemu proces zakończył się w ciągu niespełna 30 minut. Patryk A. został skazany na dwa lata i cztery miesiące więzienia. Musi także zapłacić pokrzywdzonej kobiecie 1500 zł zadośćuczynienia.


Ilona Ł. nie trafi za kartki. Sąd wymierzył jej karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Ma także zapłacić pokrzywdzonej 1500 zł zadośćuczynienia oraz zwrócić firmie pożyczkowej 1160 zł, których policji nie udało się odzyskać po napadzie. Na takie rozstrzygnięcia tej sprawy zgodzili się również: prokurator, przedstawiciel firmy pożyczkowej i pokrzywdzona.


W śledztwie 23-latek przyznał, że to on wymyślił napad. Przed zdarzeniem przebywał w domu dla bezdomnych przy ul. Nowodworskiej. Do Ilony Ł. przychodził oglądać telewizję, wyprać ubrania. Podczas jednej z wizyt przy kawie narzekał na brak pieniędzy. Pewnego razu zauważył, że 65-letnia pracownica firmy pożyczkowej, która przychodziła do Ilony Ł. odbierać kolejne raty, ma przy sobie sporo gotówki. Tak narodził się pomysł, by ją okraść.

Do napadu doszło wieczorem 14 stycznia tego roku. Patryk A. wcześniej wykręcił żarówkę na klatce. Psikał kobiecie dezodorantem w twarz, ale nie zdołał jej wyrwać torebki z pieniędzmi. Uciekł, gdy napadnięta 65-latka zaczęła wzywać pomocy. Wśród osób, które wyszły na klatkę, była m.in. Ilona Ł. Zorientowała się, że 23-latkowi nie udało się zabrać pieniędzy. Sama, niepostrzeżenie, wyciągnęła saszetkę z nimi i schowała. W sumie było to blisko 8 tys. zł.


Policjanci szybko ustalili sprawców. Patryk A. został zatrzymany już następnego dnia. Później Ilona Ł. Skradzione pieniądze funkcjonariusze odnaleźli w jej mieszkaniu, ukryte były w kuchence gazowej. 

AKT

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. 3333 #1392402 | 164.127.*.* 9 maj 2014 15:25

    zlodzieje masakra wstyd matka dzieci jej zabrac

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ..? #1391418 | 31.60.*.* 8 maj 2014 16:21

    Dwa lata za napad ratunkowy ,trzy za posiadanie marychy.gdzie tu kuzwa logika?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)