33 godziny pedałowania na 777 lat Elbląga




Wystartowali w piątek, o godzinie 22 z Placu Słowiańskiego. Z początkowej siódemki do Bytowa dotarła szóstka bikerów. Stąd w dalszą trasę udała się trójka z nich.


— W Toruniu odłączył się od nas jeszcze jeden kolega i dalej pojechaliśmy już we dwójkę: Robert Woźniak i ja — mówi Marek Kamm, pomysłodawca Maratonu 777. 


Do Elbląga dotarli w niedzielę o godz.19.

— Udało się pokonać zamierzony dystans. Na licznikach wyszło nam 33 godziny pedałowania, w trasie byliśmy 45 godzin. W sobotę i niedzielę dawał się nam we znaki męczący upał. Były oczywiście przerwy na odpoczynek, jedzenie i krótki sen — mówi Kamm. 


Jak podkreśla Marek Kamm wielkie brawa i szacunek należą wszystkim biorącym udział w maratonie rowerzystom, niezależnie czy przejechali całą, czy część trasy.


W sumie "Maraton 777" ukończyło pięciu bikerów.

— Niezależnie od nas, trójka kolegów pokonała tę samą trasę. Wyjechali z Elbląga również w piątek, z tym że o godz. 18 — mówi Kamm. 



Trasa Maratonu 777: Elbląg-Pruszcz Gdański-Bytów-Miastko-Biały Bór-Szczecinek-Jastrowie-Złotów-Więcbork-Mrocza-Nakło nad Notecią-Bydgoszcz-Solec Kujawski-Toruń-Golub Dobrzyń-Rypin-Brodnica-Nowe Miasto Lubawskie-Ostróda-Morąg-Małdyty-Pasłęk-Rzeczna-Jelonki-Stankowo-Krzewsk-Raczki Elbląskie-Elbląg-Władysławowo-Kępa Rybacka-Nowakowo- Elbląg


Przeczytaj relację jednego z rowerzystów: Trzy siódemki Mareckiego z Krzysiem i Leszkiem zrobione
daw