Polacy na 12 miejscu. MŚ w siatkówce na siedząco, dzień szósty

Polscy siatkarze podczas mistrzostw świata w Elblągu rozegrali sześć spotkań. Wygrali tylko raz, w meczu otwarcia ograli Algierię 3:0, a później przyszła seria pięciu porażek, kolejno z Chinami i Holandią po 1:3 oraz Ukrainą, Brazylią i Chorwacją po 0:3.

W piątek w ostatnim meczu Biało-czerwoni walczyli z Chorwacją o 11 miejsce, ale zabrakło skuteczności w ataku. W pierwszym secie gospodarze wygrywali już 14:10, ale Chorwaci odrabiali straty i za chwilę był remis 17:17, a później 24:20 dla nich. W drugim secie od początku na prowadzeniu byli Chorwaci i wygrali seta 25:21. W ostatniej partii tego meczu Polacy przegrywali 13:16, jednak doprowadzili do remisu 18:18. Końcówka seta znów należała do rywali.
— Przed mistrzostwami stawialiśmy sobie za cel awans do czołowej ósemki — powiedział po meczu trener polskiej drużyny Bożydar Abadzijew. — Jak na nasze możliwości, to pokazaliśmy się z dobrej strony i na pewno nie mamy czego się wstydzić. Znaleźliśmy się w dwunastce najlepszych drużyn na świecie i to też jest sukces. Mistrzostwa świata w Elblągu stoją na wysokim poziomie i pod względem sportowym, i organizacyjnym — dodał.

W piątek nie powiodło się także Polkom, które przegrały z Niemkami 0:3 (-15, -21, -13). W sobotę o godz. 8.30 zmierzą się z Wielką Brytanią, a stawką pojedynku będzie 11 miejsce.

Także w sobotę zostanie rozegrany finał kobiet (godz. 14.30) oraz mężczyzn (godz. 16.30).
JK