Kurs się nie odbył, na zwrot 
opłaty czekał cztery miesiące

Pan Marcin otrzymał zwrot wpłaconej kwoty po czterech miesiącach

Pan Marcin otrzymał zwrot wpłaconej kwoty po czterech miesiącach

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski



To miała być szansa na zdobycie nowych umiejętności. Pan Marcin zapisał się na kurs instruktora fitness i zapłacił 550 złotych. Szkolenie nie doszło do skutku, więc napisał podanie o zwrot opłaty. Już praktycznie stracił nadzieję, że uda mu się odzyskać pieniądze.


Marcin Cetliński z Jegłownika na początku tego roku postanowił wziąć udział w kursie na instruktora fitness, organizowanym przez ogólnopolskie centrum szkoleniowe. Zgłosił się do elbląskiego biura centrum w Elblągu.

— Mam pracę, ale chciałem zdobyć nowe umiejętności — wyjaśnia.
Centrum w umowie zawartej z panem Marcinem zastrzegło, że kurs może nie dojść do skutku, jeżeli nie uda się stworzyć odpowiednio licznej grupy - w tym przypadku musi to być minimum osiem osób. 
Pan Marcin był dobrej myśli. — 11 lutego zapłaciłem za kurs dokładnie 550 zł — opowiada.


Kurs nie doszedł do skutku.
— Odwiedziłem biuro centrum szkoleniowego w Elblągu, by odzyskać pieniądze. Dowiedziałem się, że muszę napisać podanie o zwrot opłaty, dostałem nawet specjalny formularz. Wypełniłem go, zostawiłem i czekałem na pieniądze — opowiada nasz Czytelnik.


Minął marzec, kwiecień, a pieniądze na konto pana Marcina nie wróciły.
— Przez pierwszy miesiąc czekałem cierpliwie, licząc się z tym, że może to trochę potrwać — mówi.


W końcu jednak postanowił telefonicznie upomnieć się o swoje pieniądze. — Byłem odsyłany pod różne numery, dzwoniłem i do Olsztyna, i do Łodzi... W Olsztynie dowiedziałem się, że moje podanie o zwrot pieniędzy zostało zgubione w biurze w Elblągu. Więc jeszcze raz wysłałem je pod koniec maja, tym razem mailowo — mówi. — Na same telefony wydałem z dobrych 50 złotych. Ostatnio poszedłem do banku, żeby pani sprawdziła wszystkie przelewy na moje konto. Chciałem się upewnić, że na pewno nie przegapiłem przelewu. Pani sprawdziła, nie przegapiłem.


Z prośbą o interwencję pan Marcin zwrócił się do naszej redakcji. Pomogło. W minioną środę skontaktowaliśmy się z władzami centrum szkoleniowym, by zapytać o tę sytuację. Odpowiedź dostaliśmy jeszcze tego samego dnia. — Pan Marcin Cetliński dostał zwrot czesnego za nieutworzony kierunek w dniu dzisiejszym. Jednocześnie przepraszam w imieniu AP Edukacja Centrum Kształcenia, że trwało to tak długo — poinformowała nas Katarzyna Cambareri, załączając w mailu potwierdzenie wpłaty 550 zł. 


— Mam pieniądze na koncie. Dziękuję Dziennikowi za interwencję, bo bez niej, to pewnie jeszcze z pół roku bym czekał na zwrot — powiedział nam wczoraj pan Marcin. 

AKT

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dsmian #3017225 | 46.204.*.* 7 gru 2020 14:11

    Jak można odzyskać takie pieniążki ja zapłaciłem za kurs w marcu i do dzisiaj nie było kursu okazało się tam gdzie miał się odbywać kurs w ogóle nie utworzono grupy i po 8 miesiącach dopiero ośrodek zauważył że nie zapisano nas do tej grupy co trzeba

    odpowiedz na ten komentarz