Miasteczko rowerowe "to jakaś parodia"
Powyginane, odrapane i pomazane znaki drogowe, stare płyty chodnikowe i lekko odnowione przejście dla pieszych — tak wygląda "nowe" miasteczko rowerowe u zbiegu ul. Browarnej i Robotniczej. Okazuje się, że ten widok nie powinien nikogo dziwić...
Miasteczko rowerowe u zbiegu ulic Browarnej i Robotniczej zniknęło na czas przebudowy elbląskiego odcinka drogi nr 503. Inwestycja się zakończyła, teraz trwają odbiory techniczne. Miasteczko, w nieco okrojonej wersji, wróciło na swoje miejsce. Elblążanie ze zdumienia przecierają oczy.
— To jakaś parodia tego miejsca! — denerwuje się interweniujący w redakcji Ireneusz Kobrycki. — Chciałem tam pójść z moim sześcioletnim synem, żeby go pouczyć bezpiecznej jazdy na rowerze. Ale nie pójdę. Znaki drogowe wyglądają, jak wyciągnięte ze złomowca: są powyginane, pomazane markerami i tak odrapane, jakby je ktoś ciągnął po asfalcie. Mam je pokazać synowi?
Okazuje się, że właśnie takiego widoku "nowego - starego" miasteczka można się było spodziewać.
— W umowie z wykonawcą było zapisane, że po zakończeniu przebudowy "pięćsettrójki", to miejsce ma być przywrócone do stanu pierwotnego — informuje Monika Borzdyńska, rzeczniczka prasowa elbląskiego ratusza. — Z góry było też wiadomo, że odtworzone miasteczko będzie nieco mniejsze, bo jego część została zajęta pod nową drogę.
— W umowie z wykonawcą było zapisane, że po zakończeniu przebudowy "pięćsettrójki", to miejsce ma być przywrócone do stanu pierwotnego — informuje Monika Borzdyńska, rzeczniczka prasowa elbląskiego ratusza. — Z góry było też wiadomo, że odtworzone miasteczko będzie nieco mniejsze, bo jego część została zajęta pod nową drogę.
Z wyjaśnienia rzeczniczki wynika, że wykonawca mógł do odtworzenia miasteczka użyć starych znaków drogowych. Mógł też powtórnie ułożyć zdjęte wcześniej płyty chodnikowe.
— Oczywiście pod warunkiem, że te elementy nie zostały uszkodzone już podczas budowy — zastrzega Monika Borzdyńska.
Rzeczniczka przyznaje, że miasteczko wymaga gruntownej odnowy. Ale w tym roku, w miejskiej kasie na pewno nie znajdzie się pieniędzy na ten cel.
— To zadanie będzie brane pod uwagę przy tworzeniu projektu budżetu na rok przyszły — mówi rzeczniczka. — Rozważona też będzie ewentualna zmiana lokalizacji miasteczka rowerowego. Miasteczko w obecnym kształcie wydaje się nieco za małe.
gog
— To zadanie będzie brane pod uwagę przy tworzeniu projektu budżetu na rok przyszły — mówi rzeczniczka. — Rozważona też będzie ewentualna zmiana lokalizacji miasteczka rowerowego. Miasteczko w obecnym kształcie wydaje się nieco za małe.
gog
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ej #1477861 | 82.139.*.* 5 wrz 2014 15:52
ale o co Wam Kamm-an?
odpowiedz na ten komentarz
rowerow #1477720 | 78.8.*.* 5 wrz 2014 13:08
czekam na przecięte wstęgi i otwarcie miasteczka rowerowego , dlaczego oficer rowerowy nie zaprosił dziennikarzy na otwarcie tego cudowanego miejsca?
odpowiedz na ten komentarz
mieszkam #1477577 | 159.245.*.* 5 wrz 2014 11:10
Miasteczko miało byc odbudowane i powiększone w strone koscioła. Takie były obietnice władzy a teraz sie okazuje że może w przyszłym roku. Wszystko w przyszłym roku bo to juz ich zapewne nie bedzie obchodziło. Ale wyprzedaż majątku trwa na bieząco. Niech ta władza szybko odejdzie by ratowac te miasto.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
elblążanka #1477219 | 81.242.*.* 4 wrz 2014 22:20
nic dodac nic ując,elbląg-nie ma gospodarza co by rządził
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
* #1477126 | 213.238.*.* 4 wrz 2014 20:46
...tak to już jest z oficerami...od rowerów :)
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz