Elbląski Klub Fotograficzny – silna grupa kochająca zdjęcia

Jest ich około 30. Łączy ich jedno - wolny czas uwielbiają przeznaczać robienie zdjęć. Elbląski Klub Fotograficzny, do którego należą, właśnie rozpoczyna drugi rok działalności.
— Grupa jest silna i robią naprawdę fajne zdjęcia — mówi przewodniczący klubu Marian Lubawski. — Gromadzimy te wszystkie fotografie i na początku przyszłego roku na pewno zrobimy z nich wystawę — zapowiada już dzisiaj.

Do klubu zgłaszają się osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z fotografią i chcą poszerzyć swoją wiedzę, ale także osoby już z wieloletnim doświadczeniem. Krzysztof Kosecki należy do tych drugich. Fotografuje już od dekady i ma za sobą niemałe osiągnięcia w postaci kilku wystaw.
— Fotografia jest dla mnie odskocznią od tego, co człowiek robi na co dzień i sposobem na odstresowanie się. Niektórzy jeżdżą na ryby, inni grają w szachy, ja natomiast uwielbiam wyjść w plener z aparatem i robić zdjęcia — mówi.
Na co dzień pan Krzysztof pracuje w elbląskiej agencji reklamowej. — Najbardziej lubię fotografować krajobrazy, Wysoczyznę Elbląską, czyli nasze małe Bieszczady i powoli krok po kroczku portrety, to mnie zafascynowało — dodaje.

EKF organizuje m.in. wspólne wyjazdy plenerowe dla fanów fotografii, warsztaty, na których można doskonalić swój warsztat. Miłośnicy fotografii dzielą się swoim doświadczeniem i uczą nawzajem. Spotykają się w Światowidzie w każdy pierwszy i ostatni wtorek miesiąca.

— Ogólnie interesuję się fotografią, ale od tej strony graficznej — mówi Ewelina, która wzięła udział w ostatnim spotkaniu EKF. — Chcę zacząć coś robić od strony artystycznej. Naturalne portrety i emocje – tego będę szukała w swoich fotografiach. Najbardziej podobają mi się zdjęcia dzieci i starszych osób, i tym właśnie chciałabym się zajmować. Portretując starsze osoby można pokazać ich całe życie. Przyszłam na zajęcia, żeby troszkę nauczyć się podstaw i podszkolić w fotografowaniu. skro