Na zakupy z zepsutą żarówką. Market uspokaja klienta

2014-10-09 07:05:00(ost. akt: 2014-10-09 08:13:12)
W Elblągu jest dziesięć punktów gromadzenia odpadów niebezpiecznych

W Elblągu jest dziesięć punktów gromadzenia odpadów niebezpiecznych

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

— Przed wejściem do trzech marketów Biedronki zauważyłam ustawione kubły na selektywne odpady, m.in. na żarówki energooszczędne. Przecież zawierają trującą rtęć i mogą łatwo się stłuc w pojemniku — martwi się elblążanka Małgorzata Szyman. — Rodzaj tych pojemników wyklucza zagrożenia dla naszych klientów — zapewnia Jeronimo Martins Polska, do której należy sieć Biedronek.
Nasza Czytelniczka podzieliła się swoimi obawami z naszą redakcją. — Czy to dobre miejsce do prowadzenia zbiórek zużytych żarówek? — pyta Małgorzata Szyman. — Opary trującej rtęci ze zbitych żarówek energooszczędnych mogą przedostać się do powietrza, narazić klientów na poważne kłopoty ze zdrowiem. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jakie to jest zagrożenie dla każdej osoby wchodzącej do sklepu — dodaje.

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy Bogana Meinę, wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Olsztynie. — Prawo nie reguluje tego typu rzeczy — mówi Meina. — Wiadomo, że jeżeli żarówki się zbiją, to emitują rtęć. Dlatego powinny być odpowiednio zabezpieczone.
Dodaje także, że za organizację selektywnej zbiórki odpadów odpowiedzialne są samorządy. To one muszą zapewnić punkty, w których można oddać niebezpieczne odpady m.in. żarówki energooszczędne, baterie, sprzęt elektroniczny. W Elblągu odpowiada za to Zakład Utylizacji Odpadów. W mieście jest 10 punktów ZUO gromadzenia odpadów niebezpiecznych. Znajdują się m.in. przy trzech stacjach paliw, spółdzielniach mieszkaniowych Zakrzewo, Sielanka i Zrzeszeni.

Obawy pani Małgorzaty rozwiewa Jeronimo Martins Polska, właściciel Biedronki. 
— Przygotowując się do tego projektu, przeanalizowaliśmy dostępne systemy selektywnej zbiórki odpadów komunalnych — poinformowało nas biuro prasowe spółki. — W wyniku weryfikacji dostępnych rozwiązań okazało się, iż tylko nieliczne gminy udostępniają dodatkowo pojemniki na zużyte świetlówki przy osiedlowych koszach. W związku z powyższym decyzja o umieszczeniu w sklepach sieci Biedronka pojemników na zużyte żarówki została podjęta przez naszą firmę z myślą o klientach, którzy w łatwy sposób, dokonując codziennych zakupów, mogą przy okazji wyrzucić świetlówki do specjalnego kontenera. Rodzaj tych pojemników, przygotowanych przez wyspecjalizowane firmy, wyklucza zagrożenia dla naszych klientów, o których pani wspomina. Zebrane żarówki przekazywane są firmie uprawnionej do gospodarowania tego typu odpadami.

 kr

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ktoś z jakiejś redakcji #1935298 | 87.206.*.* 19 lut 2016 09:00

    skąd wiesz że są tam opary, widziałeś je? A skoro ich nie widać to ja nie widzę problemu.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Rtęciotrujom mówimy NIE! #1935292 | 87.206.*.* 19 lut 2016 08:53

    Oglądając brzemienne kobiety z brzuchem kupujące w biedronce zastanawiam się jaka jest szansa że dziecko zachoruje na autyzm lub na inne choroby neurologiczne. Ale takie jest prawo, czy tylko ja uważam że dla firm gigantów dozwolone jest tego typu skryte ludobójstwo bo nie ma o tym w ustawie, bo jeszcze nikt nie napisał? Biedroneczka i jej biała główeczka od wdychania rtęci powinna zniknąć. Poszukaj prostego domowego testu (chyba na czeskiej stronie) na obecność rtęci i sam sprawdź ile jest go tam w jedzeniu, wg. mnie jest jej tam za dużo. Obecność rtęci poznasz też po charakterystycznym chłodzie gdy dotykasz czegoś co jest nią zatrute. Naprawde martwi mnie co się w naszej kochanej Polsce dzieje, od niedawna warzywa owoce i zioła uprawiam w szklarni i wychodzi taniej, a reszte tylko z polskich sklepów, ale trzeba uważać bo takich jest mało, prawda jest taka że nikt nie ma czasu na to żeby to weryfikować. Takie zbiórki nie powinny się nigdy znaleźć obok pożywienia, za duże ryzyko choćby uszkodzenia worka, a poza tym rtęć ma wysoką przenikalność przez szczeliny i wydostaje się parując i unosząc się nawet do góry, tak że jeśli z tych worków mogłaby wyparować woda to rtęć tym bardziej. A w nocy kontener zanoszą do magazynu i trzymają obok warzyw, dzięki temu prawie w ogóle się nie psują, najlepsze własne żarełko...Pozdrówka!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. ja #1834902 | 89.69.*.* 13 paź 2015 20:35

    Jeronimo martins nie "rozwiewa watpliwości"a rozwiewa opary rteci po swoich placówkach handlowych. (zwłaszcza zimą za pomocą dmuchaw ciepła) O pojemnikach w sklepach. Ludzie przychodzą wrzucają tam świetlówki , po czym one się tam wesoło tłuką i stoją stoją, stoją , następne przy wrzucaniu kolejne się tłuką i dalej stoją i parują i parują . Dzieci obok tego chodza,klienci,pracownicy pracują i się trują . Radze zwrócić klientom uwagę na to jak to wygląda w pierwszej lepszej biedronce , w której taki pojemnik się znajduje . Zajrzeć do środka . Naszym oczom ukaże się nie co innego a cała masa stłuczonych świetlówek . Takie rzeczy tylko w Polsce .

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. fredi.mercury #1806266 | 87.206.*.* 1 wrz 2015 17:31

    skoro tylu ludzi rezygnuje z kupna w bierdonce z powodu tejże rtęci to tym bardziej firma powinna zwinąć kontenery zanim zszarga sobie opinie takimi pomysłami, do tego za jakieś marne grosze które dostają za to w ramach recyklingu. Rtęć nie stanowi zagrożenia jeśli jest dobrze zabezpieczona, ale w pobliżu żywności nawet niewielkie ryzyko przecieku bije na alarm żeby coś w tej sprawie zrobić. Nie lepiej zrobić zbiórkę takich odpadów przy sklepach rtv?

    odpowiedz na ten komentarz

  5. pseudo_znawcy #1530642 | 83.23.*.* 2 lis 2014 19:19

    Ale pierd..... Wychodzi na to, że wrzucam do tego pojemnika energooszczędną żarówkę, w której znajduje się 4mg rtęci (w żarówkach no name nawet więcej), żarówka się bije, a pojemnik cudownie zatrzymuje te opary rtęci hehehe. Co za idiotyzm. Redakcja zapewne sama nie widziała tych pojemników, a p.... jak potłuczona. To są zwykłe otwarte pojemniki. Pani powinna to zgłosić do PIHu i Sanepidu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)