Start Elbląg wygrał z Energą AZS Koszalin 31:27

— Chcemy się zrehabilitować za poprzednie przegrane mecze i wywalczyć komplet punktów. Nawet remis nie wchodzi w rachubę, bo będzie naszą porażką — mówił przed sobotnim spotkaniem trener Startu Antoni Parecki. 
Tak też się stało. Wynik meczu otworzyła Kinga Grzyb, która w pierwszych dziesięciu minutach zdobyła cztery gole. W tym czasie na tablicy wyników czterokrotnie pojawiał się remis m.in. w 10. min było 5:5 i jak się później okazało był to ostatni remis w tym spotkaniu.

Po kolejnych dziesięciu minutach gry gospodynie, dobrze grające w defensywie oraz szybko w ataku, zdobyły siedem goli, tracąc tylko dwa i "uciekły" rywalkom na pięć bramek, prowadząc 12:7. 

Po przerwie akademiczki z Koszalina nie dawały za wygraną. W 37. min po golach Doroty Błaszczyk i Aleksandry Kobyłeckiej przegrywały tylko 15:18. Jednak po krótkim przestoju, elblążanki ponownie pokazały charakter. Dzięki napędzającym grę Grzyb, Sylwii Lisewskiej i Aleksandry Mielczewskiej pokazały kilka dobrych akcji, skutecznych akcji. W 50. min było 27:20 dla nich. Tak wysokiego prowadzenia nie udało się im utrzymać do końca, bo mające zapewnione zwycięstwo elblążanki rozluźniły szyki obronne, co skwapliwie wykorzystały rywalki. 

— Zagrałyśmy kolektywnie i to była droga do sukcesu. To, że zdobyłam tyle bramek, to zasługa moich koleżanek — powiedziała po meczu Kinga Grzyb.

Pozostałe wyniki: Ruch Chorzów — MKS Selgros Lublin 26:37 (10:19), SPR Olkusz — Piotrcovia Piotrków Trybunalski 28:17 (16:5), Sambor Tczew — Olimpia Beskid Nowy Sącz 25:36 (11:17), Zagłębie Lubin — KPR Jelenia Góra 31:31 (14:12), Vistal Gdynia — Pogoń Baltica Szczecin 32:24 (13:9).

PO 6 KOLEJKACH
1. Selgros 12 207:146
2. Vistal 10 199:157
3. Zagłębie 9 181:156
4. Pogoń 8 176:146
5. Start 7 175:167
6. AZS 6 157:164
7. Ruch 6 156:171
8. KPR 5 167:181
9. Piotrcovia 3 138:176
10. SPR 3 138:176
11. Olimpia 2 169:199
12. Sambor 1 137:167