Meblarze wygrali w Wolsztynie 26:23

Wolsztyniak przed meczem uchodził za faworyta. W poprzednim sezonie w starciach z Meblami Wójcik zdobył trzy punkty (wygrał 34:26 i zremisował 26:26). 

— Rozpoczęliśmy pojedynek od mocnego uderzenia. Świetna gra w obronie w połączeniu ze skutecznymi kontrami w ataku już w 7. min dała nam prowadzenie 5:0, a na listę strzelców wpisali się Adam Nowakowski dwukrotnie oraz Mateusz Bąkowski, Piotr Adamczak i Jakub Olszewski — informuje kierownik elbląskiej drużyny Łukasz Kuliński.

Wolsztyniak w pierwszej połowie rzucił zaledwie siedem bramek. W drugiej połowie zanosiło się na pogrom gospodarzy, w 35. min było już 17:7 dla elblążan.

— Niestety, w 40. min straciliśmy Jakuba Malczewskiego, który upadając doznał kontuzji łokcia i został odwieziony do szpitala — mówi Kuliński.


Jeszcze na kwadrans przed końcem, gdy Meble Wójcik prowadziły 20:12, wydawało się, że losy tego spotkania są rozstrzygnięte. Elblążanie nie ustrzegli się jednak okresu słabszej gry, w trakcie którego rywale rzucili sześć bramek z rzędu. 

— Wystarczyło jednak, że w ostatnich minutach drużyna znów się zmobilizowała i grając z dużą determinacją, nie pozwoliła wydrzeć sobie zwycięstwa — ocenia kierownik elbląskiej drużyny. 


Już w najbliższą środę zespół Dariusza Molskiego czeka wyjazdowy pojedynek z Gwardią Koszalin w Pucharze Polski. Kolejny ligowy mecz rozegra w najbliższą sobotę przed własną publicznością z Sokołem Kościerzyna.
JK