Na zakupach ktoś ukradł jej portfel i 700 zł. Policja ostrzega: świąteczne zakupy to raj dla kieszonkowców

Zbliżający się weekend minie pod znakiem świątecznych zakupów. W sklepach i na bazarach istne szaleństwo. — Tłum, harmider i kolejki, to prawdziwy raj dla kieszonkowców i drobnych złodziejaszków, którzy bacznie nas obserwują — przestrzega asp. Katarzyna Trochimczuk z elbląskiej policji.

O tym, jak szybko można zostać ofiarą kieszonkowca w ostatnich dniach przekonały się dwie kobiety. Pierwsza zgłosiła się na policję w miniony wtorek. Gdy robiła zakupy w sklepie w Milejewie nieznany sprawca wyciągnął jej torebki portfel, w którym były m.in.: dokumenty, karta bankomatowa i pieniądze, 700 zł. Dzień później na ul. Teatralnej w Elblągu złodziej okradł kolejną kobietę - w portfelu, który zniknął podczas zakupów, było 320 zł.

Elbląska policja przed najbliższym weekendem przypomina kilka prostych zasad, które w wirze świątecznych zakupów powinniśmy wziąć sobie szczególnie do serca.
— Przede wszystkim należy dobrze zabezpieczyć noszone przy sobie: pieniądze, dokumenty, klucze i każdą z tych rzeczy trzymać osobno. Nie wkładajmy portfela czy telefonu na wierzch plecaka i torebki, czy do tzw. "małych kieszonek", które z założenia mają służyć właśnie do ich przetrzymywania. To dla złodzieja bardzo łatwy łup — ostrzega asp. Katarzyna Trochimczuk z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

O czym powinniśmy jeszcze pamiętać wybierając się na zakupy? Nie nośmy przy sobie więcej gotówki niż wynika to z potrzeby zakupów w danym dniu. Gotówkę trzymajmy przy sobie w dwóch miejscach.
— Płacąc nie demonstrujmy zawartości portfela przypadkowym osobom i nie odstawiajmy od siebie torebki na podłogę lub ladę — dodaje asp. Trochimczuk.
O zachowaniu ostrożności pamiętajmy także podczas podróży miejskimi autobusami i tramwajami. A co jeśli nagle zdajemy sobie sprawę, że właśnie jesteśmy okradani?
— W sytuacji zagrożenia wszczynajmy alarm! Głośny okrzyk, zwracający uwagę innych osób, potrafi skutecznie zniechęcić złodzieja — radzi policjantka z zespołu prasowego.