Start Elbląg wygrał turniej o puchar marszałka. "Musimy zdecydowanie poprawić grę w obronie"

2014-12-21 16:36:09(ost. akt: 2014-12-22 08:26:08)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Piłkarki ręczne Startu Elbląg wygrały dwudniowy turniej o puchar marszałka woj. warmińsko-mazurskiego. Superliga wznawia rozgrywki za dwa tygodnie. — Musimy zdecydowanie poprawić grę w obronie — mówi Agnieszka Wolska, która rzuciła w całym turnieju 30 bramek dla elbląskiej drużyny i zdobyła tytuł króla strzelców.
W turnieju o puchar marszałka woj. warmińsko-mazurskiego miało wziąć udział pięć drużyn, ale w ostatniej chwili z przyjazdu do Elbląga zrezygnowała Energa AZS Koszalin. Najlepsze w gronie czterech drużyn okazały się piłkarki ręczne Startu Elbląg, które zdobyły także dwa wyróżnienia indywidualne. Agnieszka Wolska z 30 bramkami na koncie zapewniła sobie tytuł króla strzelców, a Ewa Sielicka odebrała wyróżnienie dla najlepszej bramkarki turnieju. Tytuł najbardziej wartościowej zawodniczki trafił do Aneta Łabudy (Vistal Gdynia), która podczas niedzielnego meczu ze Startem napsuła rywalkom sporo krwi.

Gospodynie w sobotę, pierwszego dnia, pewnie wygrały dwa mecze, pokonując I-ligowy Łączpol Gdańsk 33:23 oraz Sambora Tczew 37:33. W niedzielę na zakończenie zremisowały z Vistalem Gdynia 36:36. Wicelider superligi przyjechał do Elbląga w mocno osłabionym składzie. A mimo to walczył ambitnie i do końca. Spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg, aż 22-krotnie na tablicy wyników pojawił się remis.
— Turniej pokazał, że dziewczyny bardzo dobrze trenowały atak. Potwierdzeniem tego jest to, że w każdym meczu rzuciły ponad 30 bramek. To może bardzo cieszyć — podsumował szkoleniowiec elblążanek Antoni Parecki. — Problem w tym, że nasza obrona była tak dziurawa jak ser szwajcarski. Nad tym będziemy musieli się bardzo mocno skupić w najbliższym czasie, jeszcze przed wznowieniem rozgrywek ligowych.


W Starcie zabrakło kilku zawodniczek. Kontuzje leczą Monika Aleksandrowicz, Katarzyna Cekała i Katarzyna Kołodziejska. Nie grała także reprezentacyjna skrzydłowa Kinga Grzyb, która odpoczywała po trudach mistrzostw Europy, z których polska drużyna wróciła z 11 miejscem. 

— Czujemy się trochę zmęczone ciężkim trybem treningów. Od zakończenia ligi minęły cztery tygodnia, a w tym czasie trenowałyśmy głównie siłę i wytrzymałość — mówi Agnieszka Wolska. — Przez kontuzje nie możemy także trenować sześć na sześć, tylko musimy ćwiczyć cztery na cztery, jest nas bardzo mało. Odczuwamy skutki tego, że nie jesteśmy w pełni zgrane i treningi były intensywniejsze. W ostatnim meczu z Vistalem brakowało nam sił i skuteczności. Musimy zdecydowanie poprawić grę w obronie, tu mamy bardzo duże rezerwy i będziemy na tym pracowały.
AKT

Start Elbląg
 — Łączpol Gdańsk 33:23 (18:9)
Start
: Sielicka, Kędzierska, Borkowska — Wolska 10, Szymańska 6, Sądej 6, Jędrzejczyk 3, Lisewska 3, Żakowska 2, Szopińska 2

Najwięcej bramek dla Łączpolu: Osadcza 6, Kwiatkowska 3, Gelińska, Pesel, Lipska, Klonowska po 2

Start Elbląg
 — Sambor Tczew
 37:33 (20:20)

Start
: Kędzierska, Sielicka, Borkowska — Mielczewska 4, Żakowska 5, Sądej 2, Waga 1, Wolska 9, Jędrzejczyk 6, Szymańska 2, Szopińska 1, Lisewska 7


Start Elbląg
 — Vistal Gdynia
 36:36 (20:20)

Start
: Sielicka, Borkowska — Mielczewska 4, Żakowska, Sądej 5, Waga 7, Wolska 11, Jędrzejczyk 4, Szymańska 1, Szopińska, Lisewska 4

Pozostałe wyniki: Vistal Gdynia — Sambor Tczew 30:34 (18:13), Vistal — Łączpol 36:30 (18:17), Sambor — Łączpol 31:18 (15:10).

1. Start 5 106:92

2. Sambor 4 98:85

3. Vistal 3 102:100

4. Łączpol 0 71:100