Browarna, Fromborska, 12 Lutego - tu wycięto najwięcej drzew. Elbląg traci swoje zielone płuca

2015-01-31 08:00:00(ost. akt: 2015-01-31 14:15:29)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Dawniej Elbląg był jednym z najbardziej zielonych miast w Polsce. Tymczasem w ciągu ostatnich lat z panoramy naszego miasta zniknęło ponad 1,5 tysiąca wysokich drzew. A one przecież...— Dają cień i tworzą specyficzny mikroklimat, dzięki któremu w ich otoczeniu człowiek relaksuje się i odpoczywa. Stanowią schronienie dla ptaków, drobnych ssaków oraz owadów — mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Z krajobrazu Elbląga każdego roku znikają setki drzew. W ostatnich latach prowadzone w mieście inwestycje nie były łaskawe dla natury.
— W latach 2011-2014 w trakcie przebudowy dróg wojewódzkich 503 i 504 wydano około 350 decyzji na usunięcie drzew z pasów drogowych, które między innymi ograniczały widoczność w obrębach skrzyżowań i na zjazdach — mówi Łukasz Mierzejewski z zespołu prasowego elbląskiego ratusza.
Browarna, Fromborska, 12-go Lutego to m.in ulice, z których zniknęło najwięcej drzew.

W miejsce wyciętych lip czy kasztanowców miasto stara się posadzić nowe. I tak, w ciągu trzech ostatnich lat, w pasach drogowych ulic nasadzono 525 sztuk drzew. Zarząd Zieleni Miejskiej, który podczas ostatnich trzech lat wydanymi decyzjami wyciął około 419 drzew z parków, zieleńców i cmentarzy, nasadził w ich miejsce nowe. Te ostatnie pojawiają się w stosunku 1:1, w zależności od wartości przyrodniczej wyciętego drzewa.
Łatwo jednak zauważyć, że spora część nowych drzew to tzw. nasadzenia z niskich drzew bądź z krzewów. Zdarza się, że w lato asfalt się nagrzewa i wypala je temperatura. Rzadko dorastają one do sensownego wieku.

— Dojrzałe drzewa mają wielokrotnie większą wartość przyrodniczą i potencjał oczyszczania powietrza, natomiast nowe nasadzania drzew przyulicznych często nie przyjmują się, nie wykazując takiego „przyzwyczajenia” do miejskich warunków, jak te starsze — wskazuje dr inż. Krzysztof Herman, prezes Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Polskich Architektów Krajobrazu.

Służbom miejskim łatwiej jest dbać o niskie krzewy, niż o wysokie drzewa. Statystyka zdaje się to potwierdzać. Przykład? Wycinki przeprowadzone przez Zarząd Budynków Komunalnych, który w ciągu trzech lat usunął z miasta 228 drzew. Wprawdzie w ich miejsce nasadzono aż 1279 drzew i krzewów, ale lwią część stanowią tu jednak nasadzenia z niskich krzewów (1130) i zaledwie 147 drzew.

— Ale to właśnie drzewa skuteczniej oczyszczają powietrze, redukują miejski hałas, wchłaniają nadmiar wód deszczowych, a jednocześnie oddają pożądaną wilgoć latem, a także estetycznie odróżniają Elbląg od innych miast wypełnionych identycznymi dyskontami i billboardami. Co równie istotne dla nas jako mieszkańców depresji, badania naukowe jasno pokazują, że łatwiej zachowujemy równowagę psychiczną w pobliżu parków i starych alei, gdzie drzewa tworzą nad głowami bezpieczny "parasol" — mówi Lukasz Kotyński, miejski aktywista i jeden z założycieli ZiElbląga.

Drzewa znikają także z działek, które miasto pozbywa się w drodze sprzedaży. Na tych nie pojawiają się nowe nasadzenia. W ten sposób w ciągu trzech lat wycięło 472, często zdrowych drzew. A to ostatnie powinno być ostatecznością.
— Każde niezagrażające bezpieczeństwu mieszkańców drzewo w mieście jest na wagę złota. Dziś nikt nie kwestionuje potrzeby infrastruktury elektrycznej czy ciepłowniczej, podobny status powinna mieć zieleń – jest koniecznością we współczesnych miastach — dodaje dr inż. Krzysztof Herman.

Drzewa spełniają w zanieczyszczonych obecnie miastach ogromną rolę. Ale służą nie tylko ludziom .
— Dają cień i tworzą specyficzny mikroklimat, dzięki któremu w ich otoczeniu człowiek relaksuje się i odpoczywa. Ponadto stanowią schronienie dla ptaków, drobnych ssaków oraz owadów i innych drobnych organizmów — wskazuje Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Czy w kulistych klonach, magnoliach i kłujących berberysach szansę na uwicie gniazda będą miały ptaki, które podobnie jak drzewa, tworzą ekosystem? I czy za kilka lat obudzimy się na kamiennej i betonowej pustyni i zamiast relaksującej zieleni wokół nas zobaczymy przez okno blok, parking i mur?
as

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kolega wójta #1651648 | 37.152.*.* 31 sty 2015 12:19

    Problem nie tylko Elbląga.Wydaje się ,że współczesnym drzewa w mieście po prostu przeszkadzają. Zieleń w miastach i czerwone dachówkowe dach różniły miasta ''ziem odzyskanych'' od zapyziałych miasteczek Kongresówki. Ale już nie długo.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)