AZS AWF Biała Podlaska - Meble Wójcik 22:22. Ten remis jest porażką

2015-02-28 19:31:00(ost. akt: 2015-03-01 12:16:48)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

W sobotnim wyjazdowym meczu szczypiorniści I-ligowych Mebli Wójcik Elbląg zremisowali w Białej Podlaskiej 22:22. Wynik jest sporym zaskoczeniem, bo akademicy są jednym z najsłabszych zespołów w lidze.


Elblążanie na Podlasie jechali po komplet punktów i inny wynik nie wchodził w rachubę. Jednak gospodarze postawili się faworytom i ku zaskoczeniu wszystkich wywalczyli remis, który jest dla nich pierwszy w tym sezonie.

Elblążanie zaczęli mecz po swojej myśli i po golach Damiana Malandego, Grzegorza Dorsza oraz Oskara Serpiny w 15 min wygrywali 3:2. W tej części spotkania bolesnej kontuzji kręgosłupa doznał Mikołaj Kupiec i już do końca spotkania nie zagrał. Gospodarze nie mając nic do stracenia, podkręcili tempo i nie tylko wyrównali, ale na trzy minuty przed przerwą wygrywali 9:6. Tuż przed przerwą po dwóch golach Piotra Adamczaka Meblarze zniwelowali porażkę do dwóch goli. Jednak to nie był koniec złych wiadomości dla elblążan. Na 30 sekund przed przerwą Malandy skręcił staw skokowy i od tego momentu Meblarze musieli radzić sobie bez niego.

Po przerwie podopieczni trenera Dariusza Molskiego zaczęli fatalnie. W 32 min przegrywali już 8:12. Kiedy zaczęła dobrze funkcjonować gra w defensywie i kontra, Meblarze wyszli na drugie prowadzenie w tym meczu 14:13. W 47 min. wygrywali już 18:15. Kiedy wydawało się, że to elblążanie sięgną po dwa punkty, zaczęli grać nonszalancko, oddali grę przeciwnikowi, który na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku wygrywał 22:21. Remis na 15 sekund przed końcem uratował Szopa, wykorzystując rzut karny.

— Szkoda straconego punktu - ocenia Łukasz Kuliński, kierownik Mebli Wójcik. - W drugiej części pojedynku byliśmy zespołem lepszym i jak się nie wykorzystuje kolejnych znakomitych sytuacji do podwyższenia wyniku, to końcowe efekty, takie są jak pokazuje wynik - dodaje.

Źródło: Dziennik Elbląski