Powtarzał "muszę zmieścić się w 50 zł". Z kradzioną kartą przyszedł na zakupy
2015-03-30 13:09:29(ost. akt: 2015-03-30 13:15:51)
„Muszę zmieścić się w 50 zł” — powtarzał sobie mężczyzna, który odwiedził stację paliw przy ul. Sopockiej w Elblągu i chciał zapłacić kartą bankomatową. To wzbudziło podejrzenie pracowników stacji. Zawiadomili policję. Okazało się, że karta została wcześniej skradziona.
W minioną sobotę (28.03), kilka minut po godz. 21, na stację paliw przy ul. Sopockiej przyszedł 36-letni mężczyzna. Kupił dwa hot-dogi, piwo, napój i papierosy.
— Kwota nie przekroczyła 50 zł, więc mężczyzna zapłacił kartą zbliżeniowo — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Po kilku godzinach, a dokładnie 30 minut po północy, wrócił żeby dokupić kolejne piwa. Znów chciał zapłacić kartą, a w trakcie transakcji bardzo się denerwował i powtarzał jak mantrę „Muszę zmieścić się w 50 zł”.
Zachowanie 36-latka wzbudziło podejrzenie sprzedawcy. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy 997, a oficer dyżurny wysłał na miejsce patrol.
— Okazało się, że kilka godzin wcześniej młody mężczyzna został okradziony przez dwóch mężczyzn na elbląskiej starówce, których poznał w jednym z lokali. Złodzieje wykorzystali jego stan upojenia i wyciągnęli mu z kieszeni spodni portfel i telefon komórkowy — relacjonuje Jakub Sawicki.
— Kwota nie przekroczyła 50 zł, więc mężczyzna zapłacił kartą zbliżeniowo — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Po kilku godzinach, a dokładnie 30 minut po północy, wrócił żeby dokupić kolejne piwa. Znów chciał zapłacić kartą, a w trakcie transakcji bardzo się denerwował i powtarzał jak mantrę „Muszę zmieścić się w 50 zł”.
Zachowanie 36-latka wzbudziło podejrzenie sprzedawcy. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy 997, a oficer dyżurny wysłał na miejsce patrol.
— Okazało się, że kilka godzin wcześniej młody mężczyzna został okradziony przez dwóch mężczyzn na elbląskiej starówce, których poznał w jednym z lokali. Złodzieje wykorzystali jego stan upojenia i wyciągnęli mu z kieszeni spodni portfel i telefon komórkowy — relacjonuje Jakub Sawicki.
Zatrzymany w tej sprawie 36-letni Maciej K. przebywał z pokrzywdzonym. Policja podejrzewa, że to on najprawdopodobniej go okradł.
— W trakcie rozpytania zaprzeczał, plątał się i zrzucał winę na kolegę. W tej sprawie zostanie jeszcze zatrzymany drugi z mężczyzn. Jego rola w kradzieży również będzie badana. Maciej K. był już notowany za kradzieże. w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Grozi mu kara do 5 lat więzienia — kończy Sawicki.
— W trakcie rozpytania zaprzeczał, plątał się i zrzucał winę na kolegę. W tej sprawie zostanie jeszcze zatrzymany drugi z mężczyzn. Jego rola w kradzieży również będzie badana. Maciej K. był już notowany za kradzieże. w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Grozi mu kara do 5 lat więzienia — kończy Sawicki.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
hi, hi, hi #1702475 | 89.228.*.* 31 mar 2015 13:38
Na debilizm nie ma rady, ten wierszyk będzie pamiętał debil - złodziejaszek do usranej śmierci
odpowiedz na ten komentarz