Ma ubezpieczenie, ale lekarz go nie przyjął. "W tym kraju nie należy chorować"

2015-07-01 09:52:36(ost. akt: 2015-07-01 16:44:26)
Zbigniew Wons

Zbigniew Wons

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Zbigniew Wons od wielu lat żyje w Niemczech. Podczas wizyty w rodzinnym Elblągu chciał zarejestrować się na wizytę do lekarza. Odmówiono mu, chociaż posiada Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Pomogła dopiero interwencja NFZ i redakcji.
Pan Zbigniew, elblążanin, od wielu lat mieszka w Niemczech. Do Elbląga przyjechał na dwutygodniowe wakacje. Odpoczynek w rodzinnym mieście zakłóciła jednak choroba.


— Miałem wysoką gorączkę. Najprawdopodobniej przeziębiłem się, ale wolałem iść do lekarza — opowiada mężczyzna. — Poszedłem do przychodni przy ul. Robotniczej, do której kiedyś byłem zapisany. Tam jednak usłyszałem, że lekarz mnie nie przyjmie. Na nic się zdały tłumaczenia, że jestem ubezpieczony w Niemczech, pokazanie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. Nie przyjęto mnie. Nie uzyskałem również informacji, gdzie mam w takim razie się udać po pomoc — dodaje.

Jak relacjonuje dalej pan Zbigniew, sporo podróżuje po Europie.
— Polska jest pierwszym krajem, w którym coś podobnego mnie spotkało. Wychodzi na to, że tu nie należy chorować — dodaje.

Jak się okazuje przychodnia, która ma podpisany kontrakt z NFZ, nie ma prawa odmówić przyjęcia obcokrajowca legitymującego się Europejską Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego.
— Na podstawie karty EKUZ powinien uzyskać pomoc medyczną w każdej placówce, która ma podpisaną umowę z NFZ — precyzuje Magdalena Mil, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego NFZ. — Nie znamy jednak powodu odmowy udzielenia świadczenia w tym konkretnym przypadku. Z pewnością taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Karta EKUZ uprawnia do świadczeń zdrowotnych tzw. niezbędnych w czasie pobytu jej posiadacza na terytorium innego państwa członkowskiego przy uwzględnieniu charakteru tych świadczeń, tak aby osoba zainteresowana nie musiała wracać do kraju właściwego celem leczenia. Świadczenia zdrowotne na podstawie karty EKUZ są udzielane na takiej samej zasadzie jak osobom uprawnionym do świadczeń zdrowotnych w kraju pobytu. Kwalifikacji i zakres świadczeń ustala lekarz. Istotnym jest, że karta EKUZ nie uprawnia do leczenia w trybie planowym — dodaje.

Nie udało nam się uzyskać komentarza szefostwa przychodni przy ul. Robotniczej odnośnie zaistniałej sytuacji.

Ostatecznie pan Zbigniew został w przychodni przyjęty. Konieczna była jednak interwencja nasza i Narodowego Funduszu Zdrowia.

— Za drugim razem już mnie lekarz przyjął. Zostałem bardzo miło potraktowany. Szkoda jednak, że aby tak się stało musiałem szukać pomocy u dziennikarzy, a później NFZ. To raczej nie tak powinno wyglądać. Proszę sobie wyobrazić w mojej sytuacji obcokrajowca, który nie zna polskiego. Jak on miałby sobie poradzić? — kończy pan Zbigniew.
naj


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gość #1831861 | 5.134.*.* 8 paź 2015 20:21

    Rizszczeniowy buc

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. ja #1766984 | 83.11.*.* 2 lip 2015 15:25

    Witam serdecznie. Najpierw żeby kogoś oczerniać i wypisywać takie bzdury to należałoby posłuchać obu stron a nie pisać kłamstw. Po pierwsze nikt temu Panu nie odmówił wizyty tylko kiedy brakowało numerków, Pan został odesłany do lekarza aby zapytać o dodatkowe przyjęcie ale zamiast do gabinetu lekarskiego pobiegł do gazety. Pani z gazety dzwoniła ale nie została połączona z kierownikiem ponieważ miał pacjentów. Pan Wons wrócił do przychodni i dokładnie zostało mu powiedziane to co pierwszym razem więc Pan sięgnął po telefon i powiedział że dzwoni do funduszu. Pielęgniarka powiedziała że nie ma problemu bo co Pan im powie że odesłała Pana do lekarza.... Ten człowiek to hipochondryk, myślał że krzykiem wszystko załatwi. nie słuchał co się do niego mówi. Z ust personelu nawet nie zabrzmiało zdanie: NIE PRZYJMIEMY PANA! Łatwo jest kogoś oskarżać i oczerniać w gazecie tylko najpierw żeby to robić to trzeba się upewnić czy to prawda. Gratulacje dla gazety i dla autora artykułu. Każdy może przyjść, opowiedzieć historię wyssaną z palca i ktoś bezmyślny ją opublikuje.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. banda ignorantów #1766608 | 83.9.*.* 2 lip 2015 00:52

      pracownicy placówek służby zdrowia nie mają podstawowej wiedzy w zakresie udzielania pomocy medycznej obcokrajowcom, unikają tematu i pozbywają problemu. I to począwszy od przychodni rejonowych na szpitalu wojewódzkim kończąc. A może tak przydałoby się przeszkolić personel jak wyglądają dokumenty ubezpieczenia i jak należy wypełnić dokumenty żeby ubiegać się o zwrot kosztów leczenia??? Totalna ignorancja no i lepiej bez znajomości polskiego języka nie pokazywać się lekarzowi na oczy. Bo to się może źle skończyć...

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. aha już #1766308 | 82.139.*.* 1 lip 2015 16:57

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. ten pan to zwykły pieniacz i hipochondryk. od przeziebienia sie nie umiera.

    3. czytelnik #1766239 | 80.51.*.* 1 lip 2015 15:16

      super ośrodek zdrowia, a jeszcze lepszy lekarz, super

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (14)