Statki utknęły na mieliźnie. Nie było pieniędzy na odmulenie Kanału Elbląskiego

2015-07-31 07:05:00(ost. akt: 2015-07-31 11:41:46)
Na szlaku Kanału Elbląskiego

Na szlaku Kanału Elbląskiego

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Poziom wody w Kanale Elbląskim jest tak niski, że żegluga nie mogła uruchomić rejsów na trasie Elbląg - Ostróda. W tej chwili statkiem z Elbląga dopłyniemy jedynie do pochylni Buczyniec. 


W czerwcu tego roku, po trwającym dwa i pół roku remoncie, kanał ponownie udostępniono turystom. Na inwestycję, głównie na ratowanie nieremontowanych od lat urządzeń hydrotechnicznych, wydano 115 milionów złotych.

Odświeżona atrakcja przypadła do gustu odwiedzającym region, którzy przez ostatnie tygodnie, chętnie wyruszali w podróż "statkiem po trawie". Teraz jednak, mimo pełni sezonu turystycznego, oferta Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej została znacznie uszczuplona. 

— Z powodu zbyt niskiego stanu wody nie mogliśmy uruchomić rejsów na trasie z Miłomłyna do Buczyńca i z Miłomłyna do Iławy — mówi Jarosław Barczuk, prezes żeglugi. 

— W niektórych miejscach stan wody nie przekracza metra, co uniemożliwia statkom przeprawę — wyjaśnia Józef Rożyński, kierownik Nadzoru Wodnego w Buczyńcu. — To efekt niewielkich opadów deszczu oraz wyjątkowo ciepłych i suchych dwóch ostatnich zim. 

— Kanał nie jest jakiś wyjątkiem, podobna sytuacja jest również na innych akwenach — dodaje Rożyński.


Z tłumaczeniem nie do końca zgadza się żegluga. 

— Jednak nie tylko brak opadów jest tego powodem — przekonuje Barczuk. — Przy całym remoncie kanału zapomniano o pogłębieniu tego odcinka. Do Rudej Wody statki nie mogą płynąć, bo nie ma tam nawet metra głębokości, a kanał nie jest systematycznie oczyszczany i zarasta. Nie wiem, jak długo taka sytuacja potrwa, ale obawiam się, że do końca sezonu. 


To prawdziwy cios dla żeglugi, dla której to szczyt sezonu i najwięcej chętnych na rejsy po kanale. Firma musi radzić sobie w inny sposób. Proponuje gościom krótsze trasy z Elbląga do Buczyńca. To jednak nie wszystkich satysfakcjonuje. 

— Mamy rezerwacje niemal do końca sezonu — dodaje prezes Barczuk. — Teraz musimy klientom odmawiać i tłumaczyć, dlaczego nie mogą popłynąć w rejs po całym kanale. Proponujemy krótsze rejsy. Klienci są zirytowani, my tracimy pieniądze. A można było tego uniknąć. Wystarczyło w ogromnym remoncie całego kanału uwzględnić również jego pogłębienie na całym odcinku. A tak mamy wyremontowane urządzenia hydrotechniczne, ale kanał nie jest żeglowny na całej długości. 



Co na to Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który administruje kanałem?
— Ostatnia inwestycja objęła również odmulanianie i umacnianie linii brzegowej w miejscach, w których było to absolutnie koniecznie - to kilkanaście kilometrów miedzy innymi w okolicach pochylni i Ostródy, rzeczywiście niewielki odcinek, bo cały kanał ma długość około 150 km — wyjaśnia Bogusław Pinkiewicz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. — Mamy świadomość, że nie wszystko zostało zrobione. Na więcej jednak nie mieliśmy pieniędzy. Kolejne prace na kanale będą możliwe jeśli uda nam się pozyskać dodatkowe fundusze. Należy jednak dodać, że do obecnej sytuacji w dużej mierze, rzeczywiście, przyczyniły się niskie opady i bezśnieżne zimy.

Wszystko wskazuje więc na to, że jeszcze przez dłuższy czas nie popłyniemy statkiem po trawie. Kanał jest jednak nadal otwarty dla żeglarzy i kajakarzy.

— Kajaki, a także niektóre jachty, mają mniejsze zanurzenie niż statki, dlatego im nie powinien przeszkadzać niski poziom wody — dodaje Rożyński.
Barbara Chadaj-Lamcho, naj

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. s #1786121 | 88.156.*.* 31 lip 2015 07:40

    To dosyć pokrętne myślenie naszych decydentów, to co powinno być priorytetem dla żeglugi (odmulenie) nie zostało wykonane, wykonano za to za grube miliony szereg prac kosmetycznych . No cóż, jacy urzędnicy takie myślenie.....szkoda :(

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Pioter's #1786145 | 83.3.*.* 31 lip 2015 08:20

      Może Urząd Marszałkowski lub Wojewódzki mógł przesunąć część środków z inwestycji Termy na inwestycję remont Kanału Elbląskiego? Sporo pochłonęły tez imprezy promujące region, imprezy targowe, ich obsługa, itp. Może w tych "rejonach" wydano za dużo?

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. Kajak #1786125 | 31.61.*.* 31 lip 2015 07:44

      Jak zwykle urzędnicza zęby nie powiedzieć Polska bylejakość

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    3. żeglarz #1786186 | 88.156.*.* 31 lip 2015 09:22

      Miesiac temu płynąłem żaglówka z Ostródy na Jeziorak. Przed remontem pływałem co roku od 10 lat. Spodziewałem sie uregulowanego brzegu i przede wszystkim pogłebionego szlaku i oczyszczonego. Niestety mocno sie rozczarowałem. Zwłaszcza odcinek od Miłomłyna do j.Dauby. Przykre że władze nie potrafia zadbać o jedna z najwiekszych atrakcji regionu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    4. marzena #1786134 | 89.231.*.* 31 lip 2015 08:03

      Co za granda. Ludzie z daleka z dużym wyprzedzeniem rezerwowali sobie rejsy, a tu lipa. Na szlaku żeglownym nie zrobiono podstawowych zabiegów dla żeglowania! Trzeba było od razu zrezygnować z pływania i całą trasę przerzucić na trawę, a nie ściemniać że to kanał.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (14)