Przygarnęła bezdomną suczkę, teraz za psiaka tłumaczy się przed sądem

2015-08-02 16:50:00(ost. akt: 2015-08-02 16:49:11)
Pani Wiesława Tinę przygarnęła ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu, gdy zmarła właścicielka pieska

Pani Wiesława Tinę przygarnęła ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu, gdy zmarła właścicielka pieska

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Wiesława Ryszewska przygarnęła suczkę Tinę z elbląskiego schroniska. Teraz ze szczekania swojego czworonożnego przyjaciela musi tłumaczyć się przed sądem. Ukarano ją też grzywną w wysokości 180 zł.
Pani Wiesława Ryszewska mieszka z 98-letnią mamą. W kwietniu 2014 r. przygarnęła ze schroniska suczkę Tinę, której pani zmarła.
— Kiedy przywiozłam ją do domu rzeczywiście, przez kilka dni była pobudzona. Wiadomo, nowe miejsce, obcy ludzie, poza tym była po zabiegu sterylizacji — opowiada pani Wiesława.

Szybko okazało się, że piesek jest solą w oku sąsiadów.
— Między 9 a 13, wychodzę z mamą do Środowiskowego Domu Pomocy Społecznej. Czasem mama zapada na zdrowiu i wtedy chodzę tam tylko po śniadania i obiady. To właśnie wtedy pies, według słów moich sąsiadów, ma bez przerwy szczekać — mówi kobieta.
Kilka razy sąsiedzi zwrócili jej uwagę. Pani Wiesława przepraszała, chociaż była zaskoczona skargami, gdyż z sunią nigdy nie miała kłopotu.
— Gdy wychodziłam z domu zostawiałam jej zabawki czy kości do gryzienia. Wszystko po to, by czymś zająć jej uwagę. Kilkakrotnie nawet wychodziłam z ośrodka, i pod oknem i na klatce nasłuchiwałam, czy Tina rzeczywiście non stop szczeka. Nic takiego nie usłyszałam — opowiada kobieta.

Blok na Zajchowskiego zaczęła odwiedzać straż miejska.
— W tej sprawie patrole kilkukrotnie interweniowały na ul. Zajchowskiego. To typowa interwencja o podłożu konfliktów międzysąsiedzkich — potwierdza apl. Anna Siemiątkowska ze Straży Miejskiej.
Sąsiedzi pani Wiesławy zawiadomili też Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu.
— Dostaliśmy zgłoszenie, że pies jest zaniedbany, a właścicielka nie wyprowadza go na dwór. Po przyjeździe zastaliśmy czyściutki dom i zadbanego, radosnego psa. Oczywiście, gdy weszłam do mieszkania Tina się rozszczekała. Ale trwało to chwilę, ot zwykły pies-szczeka, gdy widzi nową, obcą osobę w domu — mówi Anna Kamińska, pracownik schroniska.

Sąsiedzi kobiety jednak szybko nie złożyli broni. Pies według nich nadal szczekał, więc sprawa trafiła do sądu.
— Przeciwko Wiesławie Ryszewskiej toczy się postępowanie, w związku z zakłócaniem spokoju. Sprawę zarejestrowano 3 lutego 2015 r. i w sprawie tej wydano wyrok nakazowy. Obwiniona złożyła jednak sprzeciw od tego orzeczenia. Przeprowadzono dotychczas w tej sprawie dwie rozprawy: 23 kwietnia i 25 czerwca 2015 r. — mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. Termin kolejnej został wyznaczony na 11 sierpnia.

Panią Wiesławę sąd skazał z ustawy o zakłócaniu ciszy i spokoju. Uznał też, że kobieta nie opiekowała się należycie swoim psem, co powodowało, ze suczka szczekała. Została ukarana grzywną w wysokości 180 zł.
— Ocena wiarygodności zeznań świadków należy do Sądu i znajduje wyraz w rozstrzygnięciu końcowym — mówi sędzia Zientara.
— I ja bym to zapłaciła, bo nie o pieniądze chodzi. Ale ja wiedziałam, że jak zapłacę, to sąsiedzi będą się mnie czepiali dalej, to nie będzie koniec — mówi pani Wiesława.
Kobieta mieszka w bloku na Zajchowskiego od kilkudziesięciu lat. Nigdy nie wchodziła w konflikty sąsiedzkie, co też i potwierdzali świadkowie zeznający podczas trzech ostatnich rozpraw sądowych. Z kilkoma rozmawialiśmy: m.in. z sąsiadką mieszkającą bezpośrednio pod lokum pani Wiesławy. Kobieta wprawdzie potwierdza, że suczka od czasu do czasu szczeka, ale nie jest to bardzo uciążliwe. — A ja mam małe dziecko, niemowlę, więc mogłabym być na to jeszcze bardziej wyczulona — opowiada.

Próbowaliśmy porozmawiać także z sąsiadami pani Wiesławy, którym przeszkadza szczekanie suczki. Jedna z nich nie chciała nam otworzyć drzwi. Zaś inny mężczyzna stwierdził, że przed rozprawą datowaną na 11 sierpnia nie będzie się wypowiadał.
as


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (40) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gosc #1791305 | 109.107.*.* 9 sie 2015 18:11

    ludzie wy wszyscy ,ktorzy tak nalatuja na pania Wieslawe nie jestescie warci dobrego slowa ,kobieta przygarnela pieska a teraz ja pod sad.Sad powinien odzycic pozew pojebanych sasiadow.Takie moje zdanie jest .tez mam psa z chroniska i nikt w moim bloku nie dokuczami.zaznacze moze mam jeszcze znalezione dwa kundelki z lasu.kocham je sa szczesliwe za maja domek i jedzonko.Pani Wiesiu glowa do gory.pozdrawiam z pieskami moimi Tina,ciamajda i pepe.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. kkk #1790173 | 94.254.*.* 7 sie 2015 14:16

    Ilu z was chodzi na spacery z woreczkami na odchody bo przez pare lat tylko dwa razy widziałem jak ktos sprząta po swoim pupilu raz w Elblągu a raz w Gdańsku

    odpowiedz na ten komentarz

  3. kkk #1790170 | 94.254.*.* 7 sie 2015 14:07

    Odpowiedz do "rada" jak byś baranie miał codziennie ujadanie psów za sciana to wtedy wiedział co to jest jak masz dzieci to idź pod schronisko gdzie psy ujadają i niech odrabia lekcje

    odpowiedz na ten komentarz

  4. JoAnn #1788343 | 164.126.*.* 4 sie 2015 07:43

    Powinna oskarzyć sąsiadów o złośliwe nękanie i tez pociagać po sądach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. czasownik niedokonany #1788309 | 188.146.*.* 3 sie 2015 23:55

    "— Między 9 a 13, wychodzę z mamą do Środowiskowego Domu Pomocy Społecznej. Czasem mama zapada na zdrowiu i wtedy chodzę tam tylko po śniadania i obiady. To właśnie wtedy pies, według słów moich sąsiadów, ma bez przerwy szczekać — mówi kobieta." Jak to wtedy ma szczekać ? I co ma wtedy szczekać i nie szczeka ? A dlaczego wtedy ma szczekać a nie o innej porze ?!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (40)