Na ratunek kolei nadzalewowej. Pierwsze spotkanie ws. przejęcia linii

2016-04-12 14:10:28(ost. akt: 2016-04-12 13:05:32)
Pośpiech jest wskazany, bo wkrótce może już nie być czego ratować

Pośpiech jest wskazany, bo wkrótce może już nie być czego ratować

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

To było pierwsze spotkanie dotyczące przejęcia kolei nadzalewowej przez samorządy Tolkmicka i Braniewa od Polskich Linii Kolejowych, które planują ją zlikwidować. Starosta braniewski Leszek Dziąg zapowiada, że zabytkową trasę będzie ratował.
Przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych spotkali się w miniony piątek (8.04) z władzami Tolkmicka i powiatu braniewskiego. Samorządy te wyraziły chęć przejęcia, a tym samym uratowania przed likwidacją kolejowej trasy nadzalewowej.

— Było to spotkanie wstępne. Przedstawicieli samorządów poinformowaliśmy, że do przejęcia trasy konieczne jest podjęcie przed radnych powiatu braniewskiego i ewentualnie radnych gminy Tolkmicko uchwał w tej sprawie — mówi Ewa Symonowicz-Ginter z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Uchwały stworzą prawną podstawę do nieodpłatnego przejęcia trasy od PLK.
— Taka uchwała trafi niebawem pod obrady radnych. Jestem przekonany, że trasę trzeba zachować. To jedna z naszych największych atrakcji turystycznych — zapowiada Leszek Dziąg, starosta braniewski.

Powiat braniewski chciałby przejąć całą trasę, łącznie z bocznicą kolejową, gdzie byłby przystanek Brama - Braniewo. Trasę chce wykorzystywać typowo turystycznie, podobnie jak władze Tolkmicka, być może do ruchu drezyn. Tolkmicko chciałoby przejąć odcinek od Jagodna do Świętego Kamienia i, jak mówi burmistrz tego miasta Andrzej Lemanowicz, z tego powodu wystarczą już być może rozmowy ze starostą braniewskim, a nie z PLK.
— Sprawa przejęcia i rozmów kolei trafi pod obrady gminnych komisji — dodaje Lemanowicz.

Kiedy planowane jest kolejne spotkanie w sprawie przejęcia kolei? Tego nie wiadomo.
— To zależy od wewnętrznych procedur PLK. A te mają swój tryb i toczą się dość wolno, więc nikłe są szanse, że już w tym sezonie kolej "ożyje". Ale trzeba patrzeć w przyszłość i kolej ratować — mówi Leszek Dziąg.

Zapytaliśmy rzeczniczkę PLK o termin kolejnego spotkania, na odpowiedź czekamy.
daw
Czytaj również:
Szansa dla kolei nadzalewowej. Chcą ją przejąć Tolkmicko i Braniewo



Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. rolio #1977251 | 80.52.*.* 16 kwi 2016 15:50

    złomiarze już wzięli się za "remont", więc ne wiem, czy będzie co uruchamiać.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. pil #1974855 | 78.9.*.* 13 kwi 2016 07:23

    muszą się pospieszyć bo za Fromborkiem już rozkręcone szyny leżą

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. 2016 #1974556 | 78.88.*.* 12 kwi 2016 17:33

    Ale to nie będzie kolej Jagodno-Braniewo? Elbląg się nie dołaczy?

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Stomilowiec #1974471 | 31.179.*.* 12 kwi 2016 15:40

    Panstwo musi wyremontować odcinek pomiędzy Elblagiem na Braniwiewem wiec nie ma na razie sensu przejmowania czegokolwiek

    odpowiedz na ten komentarz