Cały dzień i w nocy dudni mi w domu przez te ciężarówki na objeździe

2016-04-12 18:05:15(ost. akt: 2016-04-12 17:14:34)
Dom pana Zygmunta znajduje się tuż przy objeździe przygotowanym w związku z budową wiaduktu na ul. Warszawskiej

Dom pana Zygmunta znajduje się tuż przy objeździe przygotowanym w związku z budową wiaduktu na ul. Warszawskiej

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Przed domem Zygmunta Lipińskiego biegnie objazd, który wytyczono w związku z budową wiadukt przy ulicy Warszawskiej w Elblągu. Chociaż obowiązuje tutaj ograniczenie ruchu dla samochodów ciężarowych, to kierowcy często je lekceważą.
Roboty na ul. Warszawskiej trwają. Stary wiadukt, którym kierowcy wyjeżdżali w stronę Malborka, został rozebrany. Nowy, nieco szerszy, z chodnikiem i ścieżką rowerową, powstanie do końca listopada. Do tego czasu kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami w ruchu i korzystać z objazdów. Dla pojazdów lekkich przebiega tuż w pobliżu budowy. Samochody cięższe (powyżej 15 ton) są kierowane ul. Nowodworską w stronę Nowe Dworu Gdańskiego.

Budowa wiaduktu skomplikowała życie nie tylko kierowcom, ale i mieszkańcom ulicy Warszawskiej. 
— Ja rozumiem, że ten wiadukt musi być zrobiony — mówi Zygmunt Lipiński, mieszkaniec domu położonego tuż przy objeździe. — Jednak tutaj powinny przecież jeździć tylko samochody do 15 ton, a jeżdżą i dużo cięższe. Zdarza się, że tiry suną jeden za drugim. Najgorzej jest w nocy. Jak przejeżdżają, to mi całym domu dudni. Alarmowałem na policji w tej sprawie, ale oni rozkładają ręce.

Policja pytana o objazd przekonuje, że problemu w tym miejscu nie ma, a samochody ciężarowe, które widzi codziennie pan Zygmunt, to samochody z materiałami budowlanymi. One mogę tędy przejeżdżać. — Nie jest to miejsce szczególnie zagrożone wypadkami — zapewnia Jakub Sawicki z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Pan Zygmunt uważa jednak inaczej. — Tu już dochodziło do kolizji — przekonuje. — Ten objazd został po prostu źle zrobiony. Tiry z ledwością pokonują zakręty, ale i samochody osobowe mają z tym problem w trakcie mijanki. Nic więc dziwnego, że rozjeżdżają chodnik, krawężniki, przewracają znaki, które wyznaczają objazd.

Utrudnienia będą jeszcze przez siedem miesięcy, bo tyle potrwa budowa nowego wiaduktu. Nasz czytelnik obawia się jednak, że nawet gdy skończy się budowa wiaduktu i objazd problemy nie znikną, bo krawężników i chodnika nikt nie naprawi. Sprawą chce zainteresować władze Elbląga.
— Mam zdjęcia tego, jak teren wygląda przed objazdem i po jego przygotowaniu. Pokazałem je panu wiceprezydentowi. Usłyszałem, że uzyskam pomoc w rozwiązaniu problemu — mówi pan Adam.
Natasza Jatczyńska


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. er #1975183 | 193.109.*.* 13 kwi 2016 15:50

    Dobre, z materiałami budowalnymi. Jeżdżę od czasu do czasu do Malborka, Sztumu i Kwidzyna, ale za każdym razem widzę ciężarówki powyżej 15 ton i jadą dalej w stronę Malborka, a nie na budowę wiaduktu.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. sad #1974997 | 159.245.*.* 13 kwi 2016 10:25

    Na tym zdjeciu przeciez widac dwa tiry.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz