Paweł Kulik wrócił z medalem i minimum na mistrzostwa świata

2016-04-28 19:05:22(ost. akt: 2016-05-01 11:27:47)
W dwuboju reprezentant Meyera Elbląg osiągnął wynik 323 kg (148 kg w rwaniu, 175 kg w podrzucie). Ten rezultat zapewnił mu srebrny medal

W dwuboju reprezentant Meyera Elbląg osiągnął wynik 323 kg (148 kg w rwaniu, 175 kg w podrzucie). Ten rezultat zapewnił mu srebrny medal

Autor zdjęcia: Meyer Elbląg

Paweł Kulik (Meyer Elbląg) wywalczył srebrny medal podczas mistrzostw Polski do lat 20 w Nidzicy. Elbląski sztangista wypełnił także minimum na tegoroczne mistrzostwa świata juniorów w Gruzji.
W Nidzicy do walki o medale mistrzostw Polski juniorów do lat 20 przystąpiło 130 zawodników w ośmiu kategoriach wagowych. Spośród elblążan najlepiej spisał się Paweł Kulik, który wystartował w kat. 94 kg. W dwuboju reprezentant Meyera Elbląg osiągnął wynik 323 kg (148 kg w rwaniu, 175 kg w podrzucie). Ten rezultat zapewnił mu srebrny medal. Kulik przegrał rywalizację jedynie z Bartłomiejem Barthem (Budowlani Opole), który w dwuboju osiągnął rezultat 335 kg.

— Trafiliśmy z formą na czas. To pierwszy tak znaczący sukces Kulika — mówi trener elblążan Grzegorz Rajkowski. — Na dodatek wypełnił minimum na MŚ. Na pewno w Gruzji będzie godnie reprezentował nasz klub, miasto i kraj. Będzie drugim wychowankiem naszego klubu, który wystąpi na MŚ. W ubiegłym roku tego zaszczytu dostąpił Julian Falkowski, który startując we Wrocławiu zajął wysokie siódme miejsce.

Podczas mistrzostw kraju w Nidzicy blisko zdobycia medalu był kolejny elblążanin Jakub Kudryk w kat. 56 kg. Osiągnął w dwuboju rezultat 180 kg i przegrał rywalizację o medal o kilogram z Dawidem Milczarkiem (Znicz Biłgoraj) i Bartoszem Majewskim (AKS Myślibórz). W tej kategorii najlepszym okazał się Kacper Mogielnicki (ZIRVE Terespol) 203 kg.

Rafał Kaczyński, trzeci ze startujących zawodników Meyera, zajął szóste miejsce w kat. 62 kg z wynikiem 196 kg.
— Występ wszystkich naszych zawodników należy ocenić do udanych — podsumowuje wiceprezes elbląskiego klubu Adam Meyer. — Cała trójka od początku trenuje pod okiem Grzegorza Rajkowskiego i jak widać ich wspólna praca nie idzie na marne. Na pewno jeszcze o nich usłyszymy — dodaje.
JK

Źródło: Dziennik Elbląski