Pechowa porażka. Concordia Elbląg przegrała z Widzewem w Łodzi 1:2
2016-08-24 20:29:48(ost. akt: 2016-08-24 20:32:11)
Piłkarze Concordii Elbląg byli w środę blisko zdobycia jednego punktu w wyjazdowym meczu z faworytem III ligi Widzewem Łódź. Gospodarze zwycięską bramkę zdobyli w ostatniej akcji meczu, w doliczonym czasie gry.
Faworytem tego spotkania byli łodzianie, ale zwycięstwo wymęczyli dopiero w ostatniej akcji meczu.
— Po rzucie rożnym Piotr Burski uderzył piłkę głową pod poprzeczkę. Ta minimalnie minęła linię bramkową i arbiter uznał gola, a za chwilę odgwizdał koniec spotkania — relacjonuje trener elblążan Łukasz Nadolny. — Przez całe spotkanie graliśmy z Widzewem jak równy z równym.
— Po rzucie rożnym Piotr Burski uderzył piłkę głową pod poprzeczkę. Ta minimalnie minęła linię bramkową i arbiter uznał gola, a za chwilę odgwizdał koniec spotkania — relacjonuje trener elblążan Łukasz Nadolny. — Przez całe spotkanie graliśmy z Widzewem jak równy z równym.
Elblążanie prowadzili od 31. min. W polu karnym faulowany był Mateusz Szmydt i sam poszkodowany zamienił karnego na bramkę.
Po przerwie gospodarze dążyli do zmiany wyniku i to im się udało w 59. min. Daniel Mąka trafił z narożnika pola karnego po długim rogu. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem nadeszła ostatnia akcja.
— Szkoda straconych punktów, bo remis był na wyciągnięcie ręki — ocenia Nadolny
JK
— Szkoda straconych punktów, bo remis był na wyciągnięcie ręki — ocenia Nadolny
JK
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez