Olimpia Elbląg - Warta Poznań 6:1. Pierwsze zwycięstwo i to jakie!

2016-08-27 19:04:12(ost. akt: 2016-08-28 20:03:09)
Anton Kołosow zdobył w meczu z Wartą dwie bramki

Anton Kołosow zdobył w meczu z Wartą dwie bramki

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Olimpia Elbląg pokonała w sobotę przy Agrykola Wartę Poznań 6:1 w szóstej kolejce piłkarskie II ligi. Było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie żółto-biało-niebieskich.


Mecz od początku ułożył się po myśli gospodarzy. Już w 7. min, tuż przy końcowej linii boiska w polu karnym, sfaulowany został Anton Kołosow i arbiter bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale uderzył w środek bramki. Golkiper gości Tomasz Laskowski odbił piłkę przed siebie, ale dobitka Kołosowa była już skuteczna. W 16. min arbiter po raz drugi w tym sezonie podyktował „jedenastkę”, po tym jak Jakub Kiełb odbił piłkę ręką w polu karnym po strzale Damiana Szuprytowskiego. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Łukasz Pietroń, dla którego była to czwarta bramka w rozgrywkach, a trzecia z rzutu karnego.

Po takim początku elblążanie jakby spuścili z tonu i gra się wyrównała. Mimo to dążyli do zmiany wyniku. Blisko tego celu był Patryk Sokołowski, ale po jego uderzeniu z 16 metrów piłkę z najwyższym trudem obronił Laskowski.
W drugiej części meczu goście, nie mając nic do stracenia, zaczęli prowadzić grę i uzyskali przewagę. W 56. min po rzucie wolnym z 19 metrów Michał Cywiński zdobył kontaktowego gola.

Przełomowym momentem tego spotkania była 63 minuta. Bramkarz gości wybił piłkę na 25 metrze, nie zdążył wrócić do bramki i wykorzystał to Jakub Bojas, który z 45 metrów posłał piłkę do pustej bramki.

Od tego momentu goście nie mieli już nic do powiedzenia. Oddali inicjatywę Olimpii, która poszła za ciosem i zaczęła zdobywać kolejne gole. Na 4:1 podwyższył Paweł Piceluk strzałem z 18 metrów pod poprzeczkę. Kolejne gola zdobył Kołosow z narożnika pola karnego, a wynik spotkania ustalił Bojas, który ograł bramkarza gości i strzelił do pustej bramki.

Elblążanie mogli zdobyć dwa gole więcej, ale doskonałych sytuacji nie wykorzystali Bojas oraz Piceluk.
— W pierwszej odsłonie meczu było za dużo biegania bez piłki — ocenia trener elblążan Adam Boros. — To zwycięstwo było nam potrzebne. Do tej pory nie graliśmy źle, ale brakowało nam zwycięstwa. Wygraliśmy wysoko, a mogło być jeszcze wyżej.
JK

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. obatel #2054552 | 83.25.*.* 28 sie 2016 09:54

    i to bedzie na tyle

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Twój podpis #2054614 | 162.210.*.* 28 sie 2016 12:28

    Szósta kolejka, pierwsze zwycięstwo, NARESZCIE ! Pomimo wysokiego zwycięstwa był to bardzo trudny mecz dla naszego zespołu. W drugiej połowie po zdobyciu kontaktowej bramki przez drużynę Warty, wielu z kibiców miało poważne obawy o końcowy wynik tego spotkania. Momentami przewaga gości była tak duża, jakby spotkały się dwa zespoły z różnych klas rozgrywkowych. Oglądając poczynania naszego zespołu odnoszę wrażenie jakby przed każdym spotkaniem w ramach rozgrzewki zawodnicy przebiegali przynajmniej długość półmaratonu. Na tle innych zespołów, może poza Stalą, wyglądają bardzo ociężale i jeżeli chodzi o sposób poruszania się po boisku oraz dynamikę wymienności pozycji między poszczególnymi formacjami na tle dotychczasowych rywali wyglądamy bardzo słabo. Na poznańską Wartę to wystarczyło.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Twój podpis #2054615 | 162.210.*.* 28 sie 2016 12:29

    Nie wiem czy kolejni rywale dadzą się w tak prosty sposób ograć ? Wprowadzenie w drugiej połowie przez trenera Borosa dwóch niezwykle dynamicznych, ofensywnych zawodników : Piceluk i Bojas, okazało się znakomitym posunięciem ! Zdobywając trzy z czterech strzelonych bramek przesądzili o końcowym wyniku spotkania ! Duże brawa należą się także kibicom z „Łuku”. Trwający przez całe spotkanie doping, zadziałał na pewno jako dwunasty zawodnik. Skazą na przyśpiewkach tych miłośników poezji śpiewanej nie będzie nawet ostatnie piętnaście minut ich koncertu, kiedy przypomnieli sobie o zaprzyjaźnionym klubie z Olsztyna i w pieśniach na temat tego zespołu można było usłyszeć wiele zwrotów zaczerpniętych ze „ Słowinka chuligana” .

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Twój podpis #2054616 | 162.210.*.* 28 sie 2016 12:29

    Ale tak na przyszłość, Panowie nie tędy droga, na stadionie znajdowały się również kobiety z dziećmi i wysłuchiwanie tego typu przyśpiewek na pewno nie zachęci ich do kolejnej wizyty na tym obiekcie, a nie o to przecież chodzi ! Obiekt przy ulicy Agrykola nie został przez nikogo dedykowany tylko dla Was ! Sami zresztą widzieliście że za dużo kibiców na tym spotkaniu to nie było, a pełne trybuny cieszyć będą nie tylko samych piłkarzy, ale również nas, zwykłych kibiców !

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz