Tańczący z wilkami na wysoczyźnie. Obejrzyj film z fotopułapki

2016-09-02 06:55:00(ost. akt: 2017-07-24 22:44:25)
Spotkanie Lokalnej Grupy ds. Ochrony Wilka na Wysoczyźnie Elbląskiej

Spotkanie Lokalnej Grupy ds. Ochrony Wilka na Wysoczyźnie Elbląskiej

Autor zdjęcia: arch. grupy

Chcą bronić "dobrego imienia" wilka, który po wielu latach nieobecności powrócił do podelbląskich lasów. Dwudziestu pasjonatów tego gatunku rozpocznie we wrześniu spotkania z rolnikami. Orężem w walce ze stereotypem wilka - mordercy będzie edukacja.
Na Wysoczyznę Elbląską powróciły wilki. Skąd przywędrowały? Tego na razie nie udało się ustalić. Być może są to osobniki, które odłączyły się od watahy żyjącej w lasach pod Kaliningradem i przyszły do nas w poszukiwaniu własnego terytorium. Ale to tylko jedna z krążących w mediach teorii, którą mogłyby potwierdzić genetyczne badania. Tych na razie nie robiono.


W lasach wysoczyzny zamieszkała wataha licząca osiem osobników. Niewiele, ale wystarczyło, by wśród mieszkańców odżył stereotyp wilka - krwawego mordercy. Właśnie z nim chce walczyć nowo powstała, licząca dwadzieścia osób, Lokalna Grupa ds. Ochrony Wilka na Wysoczyźnie Elbląskiej. Orężem jej członków będzie edukacja.


— Chcemy uczyć mieszkańców życia obok wilka — mówi Marek Bebłot, z którego inicjatywy grupa się zawiązała. — To są piękne i pożyteczne zwierzęta. Niestety, część rolników uważa je nadal za groźne szkodniki, które zabijają zwierzęta gospodarskie. Co więcej, mogące zaatakować również ludzi. Takie poglądy, są często pokłosiem nierzetelnych publikacji prasowych o atakach wilków. Sformułowania "wilki zaatakowały", "ludzie się boją", sprawiają, że ludzie po przeczytaniu ich na prawdę się boją.


Już we wrześniu członkowie grupy mają rozpocząć spotkania edukacyjne z uczniami w szkołach w Młynarach, Milejewie i we Fromborku. To na początek. Potem chcą również spotykać się z rolnikami, by przekazać im kilka, prostych zasad życia obok wilka. 


— Po pierwsze nie panikujmy. W okresie powojennym nie jest znany ani jeden przypadek ataków wilków na ludzi. Wilk żyje w głębi lasu, nie szuka kontaktu z człowiekiem. Prawdopodobieństwo spotkania tego zwierzęcia w lesie jest bliskie zeru. Prędzej zaatakuje nas dzik niż wilk, bo ten drugi ucieknie widząc lub słysząc zbliżającego się człowieka. Mi udało się zaobserwować wilki jedynie korzystając z fotopułapek — mówi Bebłot. 


A po drugie: chrońmy zwierzęta.

— Ataki wilków na zwierzęta gospodarskie są rzadkością i zdarzają się jedynie wówczas, gdy są one pozostawione bez nadzoru. Cielak na łańcuchu jest po prostu łatwym łupem. Główne pożywienie wilka to żyjące w lesie zwierzęta jelenie, sarny, dziki — mówi Bebłot.

Lokalna Grupa ds. Ochrony Wilka na Wysoczyźnie Elbląskiej chce rozpropagować wśród rolników wysoczyzny fladry, które doskonale znają mieszkańcy m.in. Beskidów i Bieszczad.
 To sznury z przywiązanymi kawałkami materiału w jaskrawych barwach, zazwyczaj czerwonymi.

— Dotychczas nie odkryto dlaczego, ale wilki boją się fladr. Jest to tania i bardzo skuteczna metoda ochrony zwierząt gospodarskich — mówi Bebłot.

daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. marzena #2057577 | 89.231.*.* 2 wrz 2016 09:34

    Fladry w Bieszczadach kojarzone są z jednym z narzędzi pomocnych w masowym mordowaniu wilków!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. super mariusz #2057521 | 5.172.*.* 2 wrz 2016 07:38

    Ruda wilczyca ;

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ochrona rysia #2057519 | 95.41.*.* 2 wrz 2016 07:36

    Z tej lokalnej grupy ochrony wilka to wyraźnie będzie niedługo co najmniej dwójka dzieciakow

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  4. ppp #2057650 | 213.73.*.* 2 wrz 2016 11:30

    Kilkoro nawiedzonych ludków.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz