Olimpia Elbląg przed meczem z GKS Bełchatów

Najbliższy rywal elblążan z dorobkiem czterech punktów zajmuje szesnaste miejsce w tabeli. Tych punktów bełchatowianie mogli mieć o trzy więcej, ale decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej klub ukarany został ich odjęciem za niespełnienie wymogów licencyjnych.

Ostatnio GKS Bełchatów przegrał na wyjeździe z Polonią Warszawa 1:2. Po tej porażce w bełchatowskim klubie zaczęło być nerwowo. Przygotowania do meczu z Olimpią piłkarze GKS rozpoczęli we wtorek.
— Z zespołem trenował kontuzjowany ostatnio bramkarz Daniel Niżnik. Nadal nie mogę skorzystać z Mikołaja Boćka, Marcina Ryszki i Michała Sitarza, którzy leczą urazy. Ostatni mecz Olimpii z Wartą oglądali nasi wysłannicy, więc dysponujemy pełnym materiałem o poczynaniach elblążan i grze tej drużyny. Wszystko zrobimy, by przełamać złą passę i w końcu wywalczyć komplet punktów — mówi Andrzej Konwiński, trener bełchatowian.

Piłkarze Olimpii Elbląg w minioną sobotę wygrała pierwszy mecz w nowym sezonie. Pokonała Wartę Poznań aż 6:1
— Pokazaliśmy, że grać w piłkę potrafimy i strzelać bramki również — mówi jeden z czołowych piłkarzy elbląskiego klubu Paweł Piceluk. — Jesteśmy w stanie w tej lidze sporo zamieszać, w każdym meczu gramy o komplet punktów. Chcemy piąć się ku górze i utrzymać na zwycięskiej ścieżce. Przed nami trudny mecz w Bełchatowie. Wcale nie stoimy na straconej pozycji. Jeśli zagramy z "zębem", to na wiele nie pozwolimy rywalowi i powinniśmy wywalczyć kolejne punkty.
JK