Podwórkowy lokator obiecał, że wyprowadzi się z początkiem października

2016-09-25 17:50:05(ost. akt: 2016-09-25 15:36:42)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

64-letni pan Roman zadeklarował, że na początku października opuści podwórko przy ulicy Trybunalskiej i poszuka schronienia w domu dla bezdomnych.

O problemie mieszkańców ul. Trybunalskiej pisaliśmy tydzień przed tygodniem. Na ich podwórku zamieszkał bezdomnym mężczyzna, którym jest 64-letni pan Roman: ma tutaj łóżko, fotel. Nie jest agresywny, nie awanturuje się, jednak lokatorzy pobliskich budynków narzekają na to „sąsiedztwo”. — W dzień urządza z innymi bezdomnymi libacje już od samego rana. Musimy patrzeć na okropne zachowania tych ludzi, picie alkoholu, wyzwiska i awantury, załatwianie przez nich potrzeb fizjologicznych. Czujemy się zaszczuci przez grupę pijaków — opowiadała nam jedna z mieszkanek ul. Trybunalskiej.

I tak już od trzech lat. Teren, na którym zadomowił się pan Roman, sąsiadujący bezpośrednio z blokami mieszkalnymi, należy do osoby prywatnej. Mieszkańcy bloku w sierpniu 2015 r. napisali nawet pismo do prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego z prośbą o usunięcie niechcianego „lokatora”. W piśmie zwrotnym urzędnicy wyjaśnili jednak, że działka na której przebywa pan Roman nie należy do miasta, więc urzędnicy nie mają tam prawa interweniować. Do monitorowania sytuacji bezdomnego mężczyzny została wtedy wskazana Straż Miejska i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Funkcjonariusze w piśmie najpierw zobowiązali właściciela działki do uprzątnięcia legowiska.
— W ciągu ostatniego roku strażnicy miejscy interweniowali na ul. Trybunalskiej wiele razy, z czego 18 wezwań zakończyło się przewiezieniem bezdomnych do Pogotowia Socjalnego, gdyż mężczyzna i jego kompani byli pod wpływem alkoholu — przypomina Marcin Bukowski, pełniący obowiązki zastępca komendanta Straży Miejskiej w Elblągu.

Także pracownicy socjalni odwiedzali to legowisko pod chmurką.
— W samym 2015 r. byliśmy tam trzy razy. Panu Romanowi zaproponowaliśmy wtedy skierowanie do domu dla bezdomnych, jednak pomocy nie chciał przyjąć. W końcu, w listopadzie 2015 r. wyraził zgodę na pobyt w schronisku. MOPS wystawił mu także decyzję o dożywianiu do 31 marca 2016 r. — mówi Mirosława Grochalska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu.
Pracownik socjalny odwiedził pana Romana w ubiegłym tygodniu, 15 września.
— Mężczyzna oświadczył, że nie oczekuje od MOPS-u żadnej pomocy, w tym skierowania do schroniska lub pobytu w noclegowni. Do schroniska zamierza zgłosić się 1 października. Jednocześnie powiadomiliśmy Straż Miejską o legowisku przy ul. Trybunalskiej — dodaje Grochalska.

Raczej jest pewne, że wraz z nadejściem wiosny starszy mężczyzna wróci na ul. Trybunalską. I wrócą także problemy mieszkańców. Urzędnicy, straż miejska i pracownicy socjalni mają związane ręce.
— Niestety, nie jesteśmy w stanie zmusić do tego mężczyzny do przeniesienia się do schroniska, musi wyrazić na to zgodę. W przypadku bezdomnych MOPS rokrocznie patroluje miejsca gromadzenia się bezdomnych, proponowany jest im pobyt oraz posiłek w domu dla bezdomnych przy ul. Nowodworskiej, pobyt w noclegowni czy Pogotowiu Socjalnym. Bezdomnym wydawane są także skierowania od listopada do marca do Caritas na ciepły posiłek. Ale to wszystko następuje tylko za ich zgodą — podkreśla dyrektor MOPS.
Aleksandra Szymańska

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dtr #2073094 | 87.205.*.* 25 wrz 2016 20:17

    Gdyby kara za taki syf wynosiła 5 tyś. zł, to właściciel działki w podskokach postawiłby ogrodzenie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. ryb #2073239 | 91.228.*.* 26 wrz 2016 07:39

    W tytule powinno być raczej -:Podwórkowy terrorysta....:

    odpowiedz na ten komentarz