Kram Start — Łączpol 27:25 Szalony mecz ze szczęśliwym finałem

2016-10-26 19:33:44(ost. akt: 2016-10-26 20:01:15)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

To była prawdziwa huśtawka nastrojów. Po dobrym początku piłkarki ręczne Kram Start Elbląg nie ustrzegły się później słabszej gry i o wynik meczu z Łączpolem AWFiS Gdańsk kibice drżeli prawie do końcowej syreny. Elblążanki wygrał w środę we własnej hali z Łączpolem 27:25 i przerwały serię czterech porażek z rzędu.
— Cieszę się bardzo, że w końcu przerwaliśmy złą serię i mam nadzieję, że zawodniczki odbudują się psychicznie po tym sukcesie i będą zdobywały punkty w kolejnych meczach — powiedział po końcowej syrenie trener piłkarek ręcznych Kram Start Andrzej Niewrzawa. — Najbardziej martwi to, że zespół potrafi prowadzić wysoko, a później w jego grze następuje przestój z niewiadomych przyczyn.

Tak właśnie było w środowym pojedynku z Łączpolem. Gospodynie, które miały za sobą serię czterech porażek z rzędu, świetnie rozpoczęły spotkanie. Po kwadransie gry było 9:3 dla nich, a w 22. min już 12:4. Po takim początku można było się spodziewać pogromu w Elblągu. Nic z tego. Jeszcze przed przerwą walczące ambitnie gdańszczanki odrobiły część strat i do szatni schodziły, przegrywając tylko 10:12.

Po zmianie stron elblążanki aż do 45 minuty miały spotkanie pod kontrolą. W tym czasie trzykrotnie prowadziły już czterema bramkami (18:14, 19:15 i 20:16). Łączpol nie zrezygnował jednak z walki. Po trzech trafieniach Karoliny Siódmiak w 51. min na tablicy wyników pojawił się remis 21:21. Emocje były do samego końca, a swoją cegiełkę do sukcesu Kram Startu dołożyła bramkarka Sołomija Szywerska, która dwukrotnie wybroniła rzuty Moniki Stachowskiej.
JK


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. er ce #2099065 | 83.21.*.* 27 paź 2016 06:15

    A to zdjęcie to z którego meczu?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz