Opiekunka skazana za uprowadzenie dziecka. Kara: 720 godzin prac społecznych
2016-11-10 13:07:58(ost. akt: 2016-11-10 13:22:28)
Jest sądowy finał głośnej sprawy uprowadzenia 4-miesięcznego dziecka w Elblągu. Opiekunka, która się tego dopuściła, została skazana na prace społeczne. Ma przepracować 720 godzin za darmo w ciągu 18 miesięcy. Wyrok wydany przez elbląski sąd jest już prawomocny.
Sąd nie miał wątpliwości, że 32-letnie opiekunka jest winna uprowadzenia dziecka. Groziło jej za to do trzech lat więzienia. Ostatecznie sąd zdecydował, że w jej przypadku wystarczającą karą będzie ograniczenie wolności polegające na darmowym wykonaniu prac społecznych. Miesięcznie kobieta ma przepracować 40 godzin - i tak przez 18 miesięcy.
— Wyrok jest prawomocny — informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
— Wyrok jest prawomocny — informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Do uprowadzenia 4-miesięcznego dziecka doszło w sierpni tego roku. W niedzielę, 21 sierpnia, na komendę policji w Elblągu zgłosiła się matka dziewczynki. Jak tłumaczyła, niemowlę było pod opieką znajomej, 32-letniej opiekunki. Ta na początku przez telefon zwodziła matkę, obiecując, że wkrótce odwiezie dziecko do domu. Później w ogóle przestała odbierać telefon. Stało się jasne, że coś jest nie tak.
Na szczęście szybko wytypowano miejsce, gdzie może przebywać 32-letnia opiekunka. Jeszcze tego samego dnia, około godz. 17, została zatrzymana we wsi pod Kielcami, gdzie była u rodziny konkubenta. Odnaleziono również dziecko. Trafiło do szpitala i przeszło badania. Jego zdrowiu i życiu nic nie zagrażało.
32-latka została przewieziona na komendę policji w Elblągu. Tutaj nie przyznała się do winy. Później, w prokuraturze przyznała się do winy i opowiedział o wszystkim.
32-latka została przewieziona na komendę policji w Elblągu. Tutaj nie przyznała się do winy. Później, w prokuraturze przyznała się do winy i opowiedział o wszystkim.
Dlaczego kobieta zdecydowała się na uprowadzenie dziecka? Ustalenia policji w tej sprawie były dość szokujące. Okazało się, że kobieta mogła zaplanować uprowadzenie dziecka już dużo wcześniej. Już pod koniec ubiegłego roku do swojego partnera, pracującego w Niemczech, wysłała mms, a w nim zdjęcie testu ciążowego z pozytywnym wynikiem i informacją o tym, że zostanie ojcem. Tymczasem nie była w ciąży. Mężczyzna uwierzył w jej historię. Z 32-latką byli razem od dwóch lat. Kobieta już później przesyłała mu także zdjęcia z USG. Opiekunka i matka dziewczynki dobrze się znały. Jak mówi Jakub Sawicki, 32-latka chętnie oferowała pomoc przy opiekowaniu się dzieckiem. Według policji to właśnie partner 32-latki zabrał z Elbląga ją i rzekomo jego dziecko i przewiózł ich do rodzinnej wsi pod Kielcami. Zupełnie nie miał pojęcia, iż czteromiesięczna dziewczynka nie jest jego dzieckiem. Planowali razem wyjechać do Niemiec. Aż do czasu, gdy do drzwi zapukali policjanci.
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
observer #2110260 | 83.25.*.* 10 lis 2016 17:37
Gdyby to był batonik ,to już by na pewno siedziała.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
kika #2110082 | 83.23.*.* 10 lis 2016 13:55
Naoglądała się filmów z Malanowskim, księdzem Mateuszem i Aleksem w roli głównej i wcieliła sie w jedną z postaci. Głupie babsko
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Obywatel #2110077 | 31.6.*.* 10 lis 2016 13:45
Chciała dodatkowo coś od chłopa wyrwać. Powinna iśc do pierdla, bo to ewidentna oszustka i porywaczka. śmieszne te nasze prawo.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz