Tak w dawnym Elblągu produkowano papę

2016-11-19 08:00:00(ost. akt: 2016-11-18 11:07:18)
Hale produkcyjne fabryki papy Franza Schillera. Obok należąca do niego willa przy al. Grunwaldzkiej, w której dzisiaj znajduje się przedszkole

Hale produkcyjne fabryki papy Franza Schillera. Obok należąca do niego willa przy al. Grunwaldzkiej, w której dzisiaj znajduje się przedszkole

Autor zdjęcia: arch. Lecha Słodownika

120 lat temu w Elblągu powstała fabryka papy, której założycielem był Franz Schiller. W ciągu kilkunastu lat stała się największą i najnowocześniejszą tego typu fabryką w prowincji wschodniopruskiej. Przetrwała także II wojnę światową.
Papa to tradycyjny materiał budowlany stosowany od dziesiątek lat do wykonywania przeciwwilgociowych i przeciwwodnych izolacji takich elementów budowli jak: pokrycia dachowe, izolacje ścian fundamentowych, posadzek i ścian piwnicznych.

W dawnych czasach papę produkowano poprzez nasączanie masą smołową tektury. Była to tak zwana papa tradycyjna. Taką też papę produkowano początkowo w elbląskiej fabryce założonej 1 marca 1896 r. przez Franza Schillera, przy dawnej Szosie Pasłęckiej 65 (obecnie Aleja Grunwaldzka). Do powstałej fabryki przyporządkowano założoną wcześniej, bo w 1866 r. - firmę „Dachpappenfabrik C. F. Raether” działającą przy Szosie Berlińskiej 1a (Warszawska) oraz filię w Malborku przy dawnej Hornstraße 8 (obecnie ul. E. Orzeszkowej).

Całością kierował Franz Schiller, który wkładał dużo wysiłku nie tylko w rozwój swojej fabryki, ale również w produkcję materiałów budowlanych. W 1914 r., tuż przed wybuchem I wojny światowej, elbląska fabryka papy przeszła gruntowną modernizację, zainstalowano najnowsze maszyny, między innymi linię destylacji smoły. Wkrótce była to największa i najnowocześniejsza tego typu fabryka w prowincji wschodniopruskiej.

Zatrudniała ponad 100 doświadczonych i wyuczonych we własnym zakładzie dekarzy, którzy rocznie kładli pokrycia z papy na powierzchniach dachowych rzędu 200 tys. metrów kwadratowych, a na prawie milionie metrów kwadratowych wykonywali zabezpieczające smołowania. Oprócz podstawowej produkcji, czyli papy, fabryka wytwarzała dachy łupkowe, dachy cementowo-drewniane oraz środki do zabezpieczenia przeciwwodnego oraz wilgocią.

Fabryka Franza Schillera specjalizowała się także w pracach izolacyjnych - zabezpieczających mosty przed niszczącym działaniem wody, zajmowała się asfaltowaniem dróg oraz produkcją kwasoodpornych podłóg. Prace te wykonywane były z dużą fachowością, dlatego też firma dawała na nie wieloroczną gwarancję. Właściciel reklamował się, że jego fabryka ma stałe i długoletnie umowy z jednostkami administracji państwowej, a „każdy położony przeze mnie dach jest rejestrowany w dokumentacji zakładowej i pozostaje pod stałą kontrolą”.

Fabryka papy F. Schillera działała do 1945 r., chociaż od 1939 r. figurowała już jako spółka akcyjna pod nazwą Büsscher&Hoffmann A.-G. i adresem Pott-Cowle-Straße 1 (ul. Żeromskiego). Wówczas produkowano między innymi papę asfaltową o nazwie „Barusin” i specjalną papę „Eber”, produkty bitumiczne, materiały izolacyjne oraz opatentowane pokrycie na podłogi o nazwie „migroleum”.

Fabryka przetrwała wojnę w dobrym stanie i wkrótce uruchomiono w niej ponownie produkcję papy. Jej charakterystyczny zapach utrwalił się w pamięci wielu elblążan. Dzisiaj na jej miejscu znajduje się m.in. market spożywczy „Biedronka”. Natomiast w willi fabrykanta F. Schillera przy Alei Grunwaldzkiej 67 po wojnie uruchomiono Przedszkole Kolejowe, a w latach dziewięćdziesiątych przekształcone je w Przedszkole Miejskie nr 34.

Na załączonym do artykułu zdjęciu widać hale produkcyjne fabryki papy F. Schillera. Po lewej stronie znajduje się zachowana do dzisiaj zabudowa ulicy G. Morcinka. Widoczna jest również okazała wieża wodna i budynek zarządu Rzeźni Miejskiej - obecnie nowootwarte centrum fitness przy ul. Żeromskiego. W lewym, górnym rogu zdjęcia widać zabudowania kompleksu szkolnego przy ul. Komeńskiego i Bema.

Na drugim zdjęciu widać willę właściciela fabryki papy – Franza Schillera. Obok niej przechodzą owce i krowy, które nie idą jednak w kierunku Rzeźni Miejskiej. Z tego powodu to zdjęcie nazywane jest popularnie jako „bydło rzeźne po abolicji”. Prawdopodobnie chodzi tutaj o sytuację z lata 1914 r., gdy tysiące mieszkańców Prus Wschodnich, uciekając przed armią carską, znalazło schronienie w Elblągu wraz z dobytkiem …
Lech Słodownik


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Poprosimy o drugie zdjęcie #2116019 | 46.170.*.* 19 lis 2016 09:09

    "Na drugim zdjęciu widać willę właściciela fabryki papy – Franza Schillera. Obok niej przechodzą owce i krowy" - gdzie te zdjęcie, bo na tym coś tych krów i owiec nie widać, nie wspominając o willi. Artykuł ciekawy, dziękujemy i prosimy o następne

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. Anon #2116061 | 37.47.*.* 19 lis 2016 10:14

    Cenzopapę?

    odpowiedz na ten komentarz

  3. OL® #2116142 | 31.0.*.* 19 lis 2016 11:51

    Elbląg?

    odpowiedz na ten komentarz