W elbląskim sądzie zakończył się ponowny proces w sprawie handlu ludźmi

2016-12-23 10:59:30(ost. akt: 2016-12-28 10:37:55)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Katarzyna W. miała pracować w Niemczech jako sprzątaczka, Katarzyna B. jako pomoc kuchenna, a Małgorzata W. miała być barmanką. Tymczasem stały się ofiarami handlu ludźmi i trafiły do agencji towarzyskiej. Tak prokurator Mariusz Marciniak podsumował proces, który w piątek (23.12) zakończył się w Sądzie Okręgowym w Elblągu.
W procesie dotyczącym handlu ludźmi, który toczy się w Sądzie Okręgowym w Elblągu, na ławie oskarżonych zasiada pięciu mężczyzn. Prokuratura Krajowa, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, zarzuca im handel ludźmi oraz ułatwianie i czerpanie korzyści z prostytucji. Pierwszy proces w tej sprawie zakończył się na początku 2014 r. Najsurowszy wyrok, pięć lat więzienia, usłyszał wówczas Marek K. Według prokuratorów, to właśnie on pełnił kierowniczą rolę w całym procederze. Łagodniejsze wyroki usłyszeli pozostali współoskarżeni: Robert W. i Kazimierz Z. zostali skazani na trzy lata więzienia, Waldemar W. na dwa lata więzienia, a Wojciech K. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Ten ostatni został łagodniej potraktowany, ponieważ współpracował z organami ścigania.

Proces trzeba było jednak powtórzyć. Sąd Apelacyjny w Gdańsku dopatrzył się błędów proceduralnych oraz uznał, że istnieje potrzeba dokładniejszego przesłuchania kilku świadków. Ponowny proces w Sądzie Okręgowym w Elblągu zakończył się w piątek (23.12).

Zdaniem Mariusza Marciniaka z Prokuratury Krajowej po raz kolejny udowodniono przed sądem, że oskarżeni są winni handlu ludźmi, ułatwiania prostytucji i czerpania z niej korzyści.
— W tej sprawie ewidentnie mamy do czynienia z handlem ludźmi. Pokrzywdzone zostały wprowadzone w błąd, możemy mówić o stosowaniu przemocy, chociaż może w mniejszym stopniu, na pewno o podstępie — podsumował.

Zdaniem prokuratora pokrzywdzone kobiety myślały, że wyjeżdżają do pracy zarobkowej w Niemczech. Katarzyna W. miała pracować jako sprzątaczka, Katarzyna B. miała być pomocą kuchenną, a Małgorzatę W. miała czekać praca barmanki. Tymczasem trafiły do agencji towarzyskiej.
— Znalazły się na terenie Niemiec wbrew własnej woli, były pozbawione możliwości decydowania o swoim losie, nie mogły wrócić swobodnie do kraju — wyliczał prokurator Marciniak.

Podczas mowy końcowej prokurator zażądał dla oskarżonych takich sam kar, jakie zostały wymierzone podczas pierwszego procesu.

Mecenas Andrzej Grozowski w mowie końcowej wniósł o uniewinnienie czterech mężczyzn: Marka K., Roberta W., Waldemara W. oraz Kazimierza Z.
— Nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Są wyjaśnienia współoskarżonego Wojciecha K., które ich obciążają, ale to sąd musi ocenić, które wyjaśnienia są bardziej przekonywujące — powiedział nam.
AKT


Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. łagodniejsze wyroki???? #2144668 | 91.225.*.* 28 gru 2016 14:56

    handel ludźmi powinien być surowo karany, 10 godzin dziennie do końca życia przy czyszczeniu kanałów albo w zakładzie segregacji odpadów i nie obchodzi mnie czy to ich by zresocjalizowało, po prostu mieliby przesrane tak jak sami chcieli

    odpowiedz na ten komentarz

  2. a #2142682 | 88.76.*.* 23 gru 2016 21:58

    jak mocno trzeba byc naiwnym i wierzyc taki debilom w takie obietnice. mowi i pisze sie o tym codziennie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. pijany rycho #2142551 | 83.21.*.* 23 gru 2016 18:53

    jeszcze powinni oddać kobietom zarobione przez nie pieniadze

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. rychu #2142374 | 94.254.*.* 23 gru 2016 14:42

    W ELBLĄGU MIESZKAJA ŚWINIE

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz