Debatowali o reformie oświaty. "Wątpliwości jest wiele"

2017-01-18 08:35:36(ost. akt: 2017-01-18 08:40:30)
Krystyna Szumilas

Krystyna Szumilas

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Platforma Obywatelska i Związek Nauczycielstwa Polskiego zorganizowali we wtorek (17.01) debatę oświatową "Porozmawiajmy... o edukacji". Spotkanie było otwarte i wzięła w nim udział m.in. była minister edukacji Krystyna Szumilas.
Krystyna Szumilas, była minister edukacji, o reformie oświaty w Elblągu mówi krótko:
— To de-reforma — przekonywała.
I wskazywała, że obecny system edukacji wprowadzony po 1999 r. jest najlepiej opracowanym i wdrożonym do tej pory systemem nauczania w polskiej oświacie.
— Zmiany nie były łatwe: musieliśmy zmierzyć się z nauczaniem dzieci będących w tzw. trudnym wieku. Ale przez 17 lat gimnazja nauczyły się pracować z młodzieżą. Świadczą o tym sukcesy polskiej edukacji po 2000 roku, coraz lepsze wyniki w międzynarodowym sprawdzianie PISA, laury w konkursach i olimpiadach. Dziś ta zmiana rujnuje polski system nauczania i nie wybaczę tym, którzy to robią bo działają przeciw uczniom, szczególnie tym z terenów wiejskich i peryferii miast — zaznaczała.

Reforma edukacji w 1999 r. i utworzenie gimnazjów w Polce miało na celu przede wszystkim wyrównanie szans między dziećmi ze wsi i tymi z miast.
— Gimnazja zapewniały stałą kadrę nauczycieli i zostały przystosowane do pracy z obowiązującą podstawą programową. Dzięki gimnazjom stworzyliśmy warunki nauczania odpowiednie do wieku uczniów i oddzieliliśmy maluchów od dorastającej młodzieży — mówiła była pani minister. — Dziś na 13,5 tysiąca szkół podstawowych 10 tysięcy to szkoły samodzielne. Tutaj od 17 lat nie ma nauczycieli chemii czy geografii, tu nie ma świetnie wyposażonych laboratoriów fizycznych czy przyrodniczych tak, jak ma to miejsce w gimnazjach. Ta de-reforma to wpychanie uczniów w system, jaki istniał za czasów PRL.

W debacie uczestniczyli także nauczyciele, którzy obawiają się, że po likwidacji gimnazjów stracą swoje etaty.
— Uczę języka niemieckiego w jednym z samodzielnie działających gimnazjów w Elblągu. Liczbę godzin w tym roku i tak miałam mocno okrojoną, więc z obawą patrzę na tę reformę, a bardzo chcę pracować. My po 1999 r. włożyliśmy wiele wysiłku w to, by wypracować nowy system pracy z uczniami. I udało się — mówi anonimowo jedna z nauczycielek. — 9-letni system kształcenia ogólnego znacznie poprawił wyniki nauczania polskich 15-latków w badaniach międzynarodowych. Zamknięcie gimnazjów oznacza także wyrzucenie do kosza programu nauczania, który stworzono na bazie piętnastoletnich doświadczeń, a to ma swoje daleko idące konsekwencje. Trzeba będzie m.in. znowu wymienić podręczniki. To kolejne niepotrzebnie wydane pieniądze.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział zainicjowanie referendum w sprawie nowego ustroju szkolnego i reformy oświaty. Pomysł ZNP popiera Platforma Obywatelska.
— Wątpliwości jest wiele, bo rząd twierdzi, że zmiany ustawowe nie pociągną za sobą żadnych kosztów. To nie jest możliwe, bo gdy zmieniano decyzje dotyczące obowiązku szkolnego 6-latków okazało się, że kosztowały one budżet Elbląga ok. 3 mln zł. W skali kraju samorządy wydały ok. 4 mld zł na pierwszy etap reformy oświatowej — mówi Jerzy Wcisła, senator RP.

Reformy broniła m.in. Barbara Antczak z Warmińsko-Mazurskiego Kuratorium Oświaty.
— Przywrócimy czteroletnie liceum ogólnokształcące. Uczniowie będą mieli 16 godzin przedmiotów przyrodniczych w tygodniu, osiem godzin historii, zamiast dwóch. Zostanie także utrzymana pomoc psychologiczno-pedagogiczna – argumentowała.

9 stycznia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawy reformujące ustrój szkolny w Polsce. Zmiany wprowadzają przekształcenie 6-letnich szkół podstawowych w szkoły 8-letnie i tym samym likwidację gimnazjów, a także przekształcenie szkół zawodowych w szkoły branżowe pierwszego stopnia oraz powstanie 4-letnich liceów i 5-letnich techników.
as

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olo #2162314 | 93.105.*.* 18 sty 2017 13:04

    ...observer masz rację PO miało gdzieś społeczeństwo a teraz nagle stali się tacy prospołeczni, propolscy ...hipokryzja politykòw nie zna granic.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. observer #2162216 | 79.186.*.* 18 sty 2017 10:05

    Jak nic nie mogą to chcą debatować, jak mogli do w d..... mieli społeczeństwo i debaty, ot całe PO.

    odpowiedz na ten komentarz