Start podejmuje w środę Olimpię-Beskid. Będzie 15 zwycięstwo w tym sezonie?

2017-03-01 07:40:00(ost. akt: 2017-03-01 07:51:04)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Już w środę piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg rozegrają awansem mecz z ostatnią w tabeli Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Spotkanie w hali sportowo-widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej 135 rozpocznie się o godzinie 18.
W elbląskiej drużynie przed kolejnym, ligowym meczem panuje świetna atmosfera. Nic dziwnego. W ostatnią niedzielę piłkarki ręczne Kram Startu pokonały w lidze wysoko na wyjeździe AZS Łączpol Gdańsk 35:23 (22:10) i w tabeli są w czwórce najlepszych drużyn. Nie mają jednak zbyt wiele czasu na świętowanie zwycięstwa i odpoczynek, bo już w środę podejmują Olimpię-Beskid Nowy Sącz (hala sportowo-widowiskowa przy al. Grunwaldzkiej 135, godz. 18). Mecz zostanie rozegrany awansem ze względu na to, że w najbliższą sobotę elblążanki czeka pierwszy pojedynek z czeskim DHC Sokol Paruba w 1/8 finału Challenge Cup.

Kram Start jest w formie. Drużyna Andrzeja Niewrzawy w lidze wygrała cztery mecze z rzędu, w tym trzy na wyjazdach. Dobrze radzi sobie również w Pucharze Polski i w europejskim Challenge Cup.
— Jak tu się nie cieszyć... — komentuje rozgrywająca elbląskiej drużyny Sylwia Lisewska. — Ale nie popadamy w nadmierny optymizm. Przed nami jeszcze wiele meczów do końca sezonu. Na pewno każda wygrana wzmacnia nas psychicznie, sprawia, że w zespole jest jeszcze lepsza „chemia”. Przeciwko Olimpii-Beskid wystąpimy w roli faworytek, jednak szanujemy każdego rywala, niezależnie od tego, na którym miejscu jest w tabeli. W grę nie wchodzi żadne lekceważenie rywala.

Drużyna z Nowego Sącza w tym sezonie nie rozpieszcza swoich kibiców, a raczej jest dostarczycielem punktów. W 19 meczach zdobyła raptem pięć punktów, odnosząc tylko jedno zwycięstwo (pokonała Piotrcovię Piotrków Trybunalski 31:30 oraz zremisowała z UKS PCM Kościerzyna 24:24, KPR Jelenia Góra 25:25 i Zagłębiem Lubin 24:24). Nic więc dziwnego, że zamyka tabelę i będzie musiała bronić się przed degradacją do I ligi. Tym bardziej szkoleniowiec elblążanek Andrzej Niewrzawa uczula swoje zawodniczki przed lekceważeniem rywalek.
— Dla nas nie ma meczów, które są nieważne. W każdym mamy walczyć o zwycięstwo — przypomina. — W środę zmierzymy się z rywalem z niższej półki, więc będę chciał dać możliwość pogrania wszystkim zawodniczkom. Fakt, że musimy się trochę oszczędzać, bo przed nami o wiele trudniejsze pojedynki.

Dotychczas elbląski zespół omijały poważniejsze kontuzje. W środę pod znakiem zapytania stoi występ jedynie Pauliny Muchockiej. W pierwszej rundzie Kram Start bez problemów pokonał Olimpię-Beskid w Nowym Sączu 34:25, a najwięcej bramek dla niego zdobyły wówczas: Lisewska (8), Ewa Andrzejewska i Magda Balsam (po 6), a dla Olimpii-Beskid Marta Rosińska (6) oraz Gabriella Szabo (5). Ta druga już nie występuje w nowosądeckim zespole, wyjechała za granicę.
— W środę nie powinniśmy mieć problemów z powiększeniem naszego dorobku punktowego — uważa wiceprezes elbląskiego klubu Tomasz Osiowski. — Najważniejsze, żeby mecz zakończył się bez kontuzji i urazów. Jesteśmy na fali wznoszącej i dobrą passę chcemy utrzymać. W imieniu zawodniczek zapraszam kibiców na mecz. Mocno wierzę, że swoim dopingiem pomogą drużynie w odniesieniu 15 zwycięstwa w tym sezonie.

Pozostałe spotkania 20. kolejki (w najbliższy weekend): Vistal Gdynia — AZS Łączpol AWFiS Gdańsk, Energa AZS Koszalin — MKS Selgros Lublin, Pogoń Szczecin — UKS PCM Kościerzyna, Zagłębie Lubin — Piotrcovia Piotrków Trybunalski, KPR Gminy Kobierzyce — KPR Jelenia Góra.
JK