"Jesteśmy wkurzeni". Olimpia Elbląg zremisowała ze Stalą w Stalowej Woli

2017-03-18 16:53:32(ost. akt: 2017-03-18 19:05:16)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg zremisowali w sobotę ze Stalą w Stalowej Woli 1:1 (0:0). Żółto-biało-niebiescy objęli prowadzenie w 65. min z rzutu karnego wykorzystanego przez Łukasza Pietronia. Zaledwie dwie minuty później gospodarze wyrównali. To dwunasty remis elblążan w tym sezonie.
Stal, dzięki sobotniemu remisowi z Olimpią, zdobyła pierwszy punkt w rundzie wiosennej. Wcześniej przegrała dwa mecz z rzędu, z Polonią Warszawa 0:1 oraz Puszczą Niepołomice 1:2.

Piłkarze Olimpii do Stalowej Woli jechali w dobrych nastrojach (ostatnio pokonali Polonię Warszawa 2:1) i by wreszcie wygrać pierwszy w tym sezonie mecz na wyjeździe. Trener Adam Boros, chyba pamiętając zasadę, że zwycięskiego składu się nie zmienia, wystawił wyjściową „jedenastkę” taką samą jak przed tygodniem.

Już w 5. min groźnie zaatakowali elblążanie. Bartosz Danowski otrzymał podanie w pole karne, mocno uderzył, ale piłka przeleciała obok lewego słupka. Pięć minut później gospodarze wyprowadzili kontrę, ale dobrze ustawiony Łukasz Pietroń przerwał ich akcję.

W pierwszych 20 minutach przeważali gospodarze, którzy opanowali środek boiska, ale niewiele z tego wynikało. Jedna z groźniejszych akcji miała miejsce w 30. min, po której Bartłomiej Wasiluk posłał piłkę nad poprzeczką. W rewanżu uderzył Radosław Stępień, też z odległości około 30 metrów, jednak tak samo niedokładnie.
Pierwsza połowa meczu stała na przeciętnym poziomie. Wszystkie groźniejsze sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki.

W przerwie meczu trener gospodarzy Rafał Wójcik dokonał dwóch zmian w składzie i zdecydowanie postawił na atak. Jednak bliżsi zdobycia gola byli elblążanie. W 51. min Stępień wbiegł w pole karne, uderzył i piłka trafiła w poprzeczkę. Ten sam zawodnik, zaledwie 10 minut później, strzelił z ostrego kąta pola karnego. Bramkarz gospodarzy Damian Frątczak z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny.

Żółto-biało-niebiescy objęli prowadzenie w 65. min z rzutu karnego. W polu karnym faulowany był Damian Szuprytowski, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Łukasz Pietroń. Jednak goście nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Zaledwie dwie minuty później było już 1:1. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w zamieszaniu podbramkowym piłkę głową strącił Szymon Jarosz i skierował ją do siatki.

Później więcej goli już nie było, chociaż każda z drużyn miała okazję do zmiany wyniku. Najpierw w 76 min Kamil Będkowski uderzył z 14 metrów i piłka po interwencji Kacpra Tułowieckiego otarła się o poprzeczkę i wyszła na rzut rożny. Tuż przed zakończeniem pojedynku to Michał Bartkowski mógł wyprowadzić ponownie elblążan na prowadzenie, jego strzał z pola bramkowego po długim rogu okazał się niecelny.

— Szkoda takiej szansy, jaką mieliśmy, by wygrać — powiedział po meczu obrońca elbląskiej drużyny Dawid Kubowicz. — Na pewno byliśmy lepsi, pretensję o remis możemy mieć tylko sami do siebie. Jesteśmy wkurzeni. Szkoda, że straciliśmy bramkę, a był to wynik braku koncentracji.
JK


Pozostałe wyniki 22. kolejki:
ROW 1964 Rybnik — Kotwica Kołobrzeg 3:2
Polonia Warszawa — Warta Poznań 1:1
Odra Opole — GKS Bełchatów 3:1
Polonia Bytom — Gryf Wejherowo 1:0
Raków Częstochowa — Legionovia Legionowo 5:1
Olimpia Zambrów — Siarka Tarnobrzeg 1:2
Błękitni Stargard Szczeciński — Radomiak Radom 0:0
Rozwój Katowice — Puszcza Niepołomice 0:1

PO 22 KOLEJKACH
1. Odra 48 41:19
2. Raków 44 44:19
3. Radomiak 42 24:16
4. Puszcza 38 23:13
5. Siarka 35 36:27
6. Błękitni 31 31:22
7. Olimpia E. 30 36:31
8. Legionovia 30 34:30
9. ROW Rybnik 25 23:28
10. Stal 25 24:33
11. Gryf 25 28:38
12. Warta 24 26:40
13. Olimpia Z. 24 19:35
14. Polonia W. 22 23:28
15. GKS Bełchatów 22 22:24
16. Rozwój 21 21:26
17. Kotwica 19 23:36
18. Polonia B. 16 19:32