Piętnaście lat więzienia dla matki za zabicie trzech synów

2017-04-26 14:27:08(ost. akt: 2017-04-26 14:30:30)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Przed Sądem Okręgowym w Elblągu zakończyła się sprawa Lucyny D., oskarżonej o zabicie trzech nowo narodzonych synów. Kobieta już dwukrotnie została skazana za zabójstwo. Teraz jej obrońcy chcieli udowodnić, że powinna zostać uznana winną tylko nieumyślnego spowodowania śmierci swych dzieci. Sąd jednak odrzucił argumenty obrony i ponownie skazał kobietę na 15 lat więzienia.
Pierwszy proces Lucyny D., mieszkanki Lubawy, w Sądzie Okręgowym w Elblągu rozpoczął się w maju i zakończył we wrześniu 2014 r. Kobieta została skazana przez Sąd Okręgowy w Elblągu na 25 lat więzienia. Ten wyrok zaskarżył obrońca Lucyny D., a Sąd Apelacyjny w Gdańsku go uchylił i nakazał ponowne przeprowadzenie procesu.

Drugi proces rozpoczął się w grudniu 2015 r. Ponownie Sąd Okręgowy w Elblągu uznał, że kobieta jest winna zabójstwa. Tym razem jednak wymierzył jej łagodniejszą karę - 15 lat więzienia. Od tego wyroku także odwołała się obrona, która wskazywała w apelacji na na błędy procesowe i miała zastrzeżenia, co do opinii biegłych psychiatrów i psychologa, którzy badali kobietę.

Sprawa po raz trzeci wróciła do elbląskiego sądu w grudniu 2016 roku. W trakcie procesu, który w całości toczył się za zamkniętymi drzwiami, obrońcy Lucyny D., (kobieta miała ich trzech) chcieli doprowadzić do zmiany kwalifikacji prawnej czynu - z zabójstwa na nieumyślne spowodowanie śmierci, co skutkowałoby łagodniejszym wyrokiem. Gdyby tak się stało, Lucynie D. groziłaby maksymalnie kara 5 lat więzienia.

W środę (26.04) elbląski sąd wydał w tej sprawie wyrok. Lucyna D. ponownie została uznana za winną śmierci swoich trzech synów. W przypadku jednego z dzieci według sądu miała działać z zamiarem ewentualnego zabójstwa, za co dostała karę 8 lat więzienia, ale pozostałą dwójkę miała już zamordować świadomie, działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia ich życia, za co dostała karę odpowiednio 12 i 13 lat pozbawienia wolności. Łącząc wszystkie trzy sąd - podobnie jak w poprzednim procesie - wymierzył Lucynie D. karę 15 lat więzienia, przy czym o warunkowe zwolnienie kobieta będzie się mogła ubiegać po 12 latach odsiadki.

Z wyroku zadowolona jest prokuratura, zaś obrońcy Lucyny D. nie kryli emocji po wyjściu z sali sądowej. Ci ostatni w trakcie procesu chcieli m.in. by ustalono faktyczny stan psychiczny Lucyny D. w dniach, kiedy dochodziło do tragicznych zdarzeń. Miały w tym pomóc opinie biegłych psychiatrów i psychologów.

— Chcieliśmy wykazać, że działania oskarżonej były nieumyślne. Okazuje się, że w takim zakresie jak chcieliśmy, sąd jednak badań nie przeprowadził. Zrobił to bardzo powierzchownie i w naszej ocenie, wadliwie. Naszym zdaniem nie przeprowadzono właściwych badań zespołu biegłych i to będzie argument naszej kolejnej apelacji — mówi mec. Andrzej Kozielski, jeden z obrońców Lucyny D.

Lucyna D. najpierw rodziła na muszli klozetowej wypełnionej wodą, chwilę później dusiła dzieci. Tak zginęli Hubert, Andrzej i Antoni. Ten horror ujrzał światło dzienne w kwietniu 2014 r. Policjanci dostali informację, że Lucyna D., wówczas mająca 41 lat, mogła urodzić dziecko i je sprzedać. Prawda okazała się bardziej wstrząsająca. Mundurowi w domu Lucyny D., w zamrażarce, odkryli ciała trójki dzieci. Kobieta tłumaczyła m.in., że poczuła ogromną ulgę, że mogła w końcu o tym opowiedzieć, a ciała trzymała w zamrażalniku, bo nie potrafiła się z nimi rozstać.


W trakcie prokuratorskiego śledztwa dzieciom nadano imiona: Hubert, Andrzej i Antoni. Jak ustalili śledczy, pierwszy na świat z tej trójki przyszedł Hubert. Dokładnej daty urodzenia nie udało się ustalić, było to na początku marca 2009 r.

Lucyna D. urodziła na muszli klozetowej. Dziecku zakryła usta rękoma i włożyła mu do ust bieliznę. Chłopczyk się udusił. Później, w styczniu 2010 r., urodził się Andrzej, a w kwietniu 2013 r. Antoni. W obu przypadkach kobieta także rodziła na muszli klozetowej. Twarze dzieci owinęła niebieskim workiem foliowym.

Od otrzymania pisemnego uzasadnienia wyroku obrońcy Lucyny D. mają teraz 14 dni na złożenie apelacji.
as

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. § #2246812 | 37.201.*.* 17 maj 2017 07:54

    A kto placi za tych obroncow ? Stac ja az,az az na TRZECH ??? . Czy sa z urzedu, jezeli tak to my podatnicy placimy. Czy jeden jej nie wystarczyl. Ile kosztowal jeden obronca ? Najpierw czytajac myslalam , ze urodzila trojaczki , a tu sie ukazalo , ze trzy razy rodzila , wiec z pewnoscia wiedziala co robi .

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Bory(S) #2246740 | 95.160.*.* 16 maj 2017 23:26

    powiesic kurwe

    odpowiedz na ten komentarz

  3. xxx #2246531 | 88.156.*.* 16 maj 2017 18:18

    kara śmierci dla gnidy a nie utrzymywanie za nasze pieniądze. udusić szmatę tak samo jak ona dusiła swoje dzieci co to trzeba mieć w głowie żeby 9 miesięcy nosić dziecko pod sercem a później zabić zaraz po urodzeniu. a tyle rodzin chce adoptować dzieciaki.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Nikaaaa 1982 #2233829 | 109.196.*.* 28 kwi 2017 16:41

    Zimna Lucyno...Gnij w pierdlu...

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Mika #2233110 | 94.254.*.* 27 kwi 2017 21:39

    A dla tatusia żadna kara ? Świetnie .. nie widział , nie słyszał i do zamrażalnika nikt nie zaglądał !!

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (20)