Kram Start Elbląg przegrał z MKS w Lublinie

2017-04-26 19:25:41(ost. akt: 2017-04-26 20:24:09)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg przegrały w środę z MKS Selgrosem Lublin 22:28 (13:14) w 27. kolejce superligi. Losy tego pojedynku rozstrzygnęły się w ostatnich 10 minutach, w trakcie których elbląskie szczypiornistki rzuciły tylko dwie bramki, a rywalki sześć. Po tej porażce drużyna z Elbląga spadła w tabeli z trzeciego na czwarte miejsce.
W Lublinie piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg przegrały drugi mecz z rzędu, wcześniej we własnej hali uległy Energi AZS Koszalin 27:31. Jednak środowa porażka jest o tyle boleśniejsza, że na półmetku zmagań grupy mistrzowskiej (o miejsca 1-6) drużyna z Elbląga spadła w tabeli z trzeciego na czwarte miejsce. Jednak do zakończenia sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek spotkań. Przy tak wyrównanym poziomie zespołów z pierwszej szóstki wiele się jeszcze może wydarzyć.

Początek środowego spotkania w Lublinie elblążanki trochę przespały, dzięki czemu rywalki po 7. minutach prowadziły 4:0. Dopiero wtedy Kram Start zdobył pierwszego gola, a jego autorem była Sylwia Lisewska, która wykorzystała rzut karny. Ona i jej koleżanki wzięły się za odrabianie strat i to z dobrym efektem, bo chociaż powoli, to jednak przewaga gospodyń malała. Do szatni mistrzynie Polski z MKS Selgrosu schodziły prowadząc już tylko jedną bramką.
— Najgroźniejszą bronią rywalek w tej części meczu były kontrataki. Miały ich siedem, a sześć z nich zakończyło się zdobyciem bramki — podsumowuje drugi trener Kram Startu Justyna Stelina.

Jeszcze ciekawiej zrobiło się po przerwie. W 37. min po dwóch bramkach Patrycji Świerżewskiej na tablicy wyników po raz pierwszy pojawił się remis 17:17. Także w kolejnych minutach kibice byli świadkami wyrównanej walki, której dowodem były kolejne remisy 18:18 i 19:19. Jeszcze w 49. min było tylko 21:20 dla gospodyń i wszystko mogło się jeszcze wydarzyć.

W ostatnich 10 minutach elbląskie szczypiornistki zdołały tylko dwukrotnie pokonać bramkarkę rywalek - w tym czasie dwukrotnie grały w osłabieniu. Sędziowie na ławkę kar najpierw odesłali Dominikę Grobelską, a za chwilę Magdę Balsam. Lublinianki były skuteczniejsze i przesądziły o swoim wysokim zwycięstwie.
— Trochę za wysoka ta porażka, jak na to, co działo się na boisku. Trzeba przyznać, że MKS naprawdę rozegrał dobre zawody — podsumowuje Justyna Stelina. — Toczyliśmy wyrównaną walkę do 50 minuty, później przestrzelone sytuacje spowodowały, że przegraliśmy.

Warto odnotować, że Kram Start po raz piąty w tym sezonie zmierzył się z MKS Selgrosem: dwukrotnie w rundzie zasadniczej (wygrał 27:26 i 32:28) i dwukrotnie w Pucharze Polski (wygrał 27:21 i zremisował 24:24). Wczoraj po raz pierwszy lepsze okazały się mistrzynie Polski. Ciąg dalszy tej rywalizacji nastąpi 17 maja, kiedy kobiece zespoły z superligi rozegrają ostatnią kolejkę spotkań.
AKT

• MKS Selgros Lublin — Kram Start Elbląg 28:22 (14:13)
Kram Start: Szywerska, Powaga — Balsam 2, Grobelska, Waga, Muchocka 1, Jędrzejczyk, Kwiecińska 4, Gerej, Lisewska 5, Stokłosa 2, Świerżewska 5, Andrzejewska 3, Szopińska. Kary: 6 min
Najwięcej dla MKS: Rola 5, Gęga 5, Dravik 4, Bożović 4

Pozostałe wyniki 27. kolejki:
o miejsca 1-6:
Zagłębie Lublin — Vistal Gdynia 24:24 (11:11), AZS Energa Koszalin — Pogoń Baltica Szczecin 16:30 (11:15)
o miejsca 7-12:
Olimpia-Beskid Nowy Sącz — AZS Łączpol Gdańsk 23:22, KPR Jelenia Góra — KPR Gminy Kobierzyce 22:24, UKS PCM Kościerzyna — Piotrcovia Piotrków Trybunalski

O MIEJSCA 1-6
1. Vistal 43 746:612
2. Zagłębie 40 695:595
3. MKS Selgros 40 775:605
4. Kram Start 38 772:674
5. Pogoń 36 696:591
6. Energa 32 723:664