Mają za co się zrewanżować. Olimpia w sobotę podejmuje Błękitnych

Stawką sobotniego meczu Olimpii Elbląg z Błękitnymi Stargard będzie szóste miejsce w tabeli (stadion przy ul. Agrykola, godz. 17). Przed tym spotkaniem wyżej w tabeli są gospodarze, którzy zdobyli 43 pkt., o dwa więcej niż ich najbliższy rywal.

Jesienią mecz tych drużyn zakończył się zwycięstwem Błękitnych 4:0. Dla żółto-biało-niebieskich jest do tej pory najwyższą porażka w tym sezonie. Wówczas zabrakło im koncentracji i skuteczności, bo doskonałych sytuacji nie wykorzystali Paweł Piceluk i Jakub Bojas, a Łukasz Pietroń nie pokonał bramkarza nawet z rzutu karnego.

— To bardzo wyrównany zespół, który w składzie ma kilku doświadczonych zawodników. Dobrze czuje się w defensywie i jest groźny w poczynaniach ofensywnych — mówi drugi trener Olimpii Piotr Zając. — Do końca rozgrywek pozostały już tylko trzy kolejki spotkań. Mam nadzieję, że po tym meczu nie tylko sobie poprawimy humory, ale także i kibicom. Komplet punktów musi pozostać w Elblągu. Przede wszystkim musimy zdecydowanie lepiej zagrać we wszystkich formacjach, niż miało to miejsce w Katowicach. Nikt z nas nie liczy na łatwe zwycięstwo, ale od początku musimy grać nie tylko rozważnie, ale także i uważnie.

W lidze elblążanie przegrali trzy mecze z rzędu, ostatnio w minioną środę z Rozwojem w Katowicach 0:1, co jest na pewno niespodzianką.

Mecze 32. kolejki:
sobota: Stal Stalowa Wola — ROW Rybnik (w pierwszej rundzie 1:1), Legionovia Legionowo — Siarka Tarnobrzeg (1:2), Gryf Wejherowo — Radomiak Radom (0:3), GKS Bełchatów — Puszcza Niepołomice (0:2), Warta Poznań — Rozwój Katowice (0:2), Olimpia Elbląg — Błękitni Stargard (0:4), Odra Opole — Kotwica Kołobrzeg (3:0)
niedziela: Polonia Warszawa — Olimpia Zambrów (0:1), Polonia Bytom — Raków Częstochowa (0:1).