Urodziła trojaczki w latach osiemdziesiątych... I ta mama dała radę!

2017-05-26 07:00:00(ost. akt: 2017-05-25 21:52:36)
matka trojaczków Mirosława Mróz

matka trojaczków Mirosława Mróz

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

W latach 80. w elbląskim szpitalu przy ul. Żeromskiego na świat przyszły jednojajowe trojaczki. To byli chłopcy: Jacek, Marek i Grzegorz. Ich mama, Mirosława Mróz, opowiada nam, jak w tamtych trudnych czasach poradziła sobie z wychowaniem trojaczków.
Pani Mirosława, gdy urodziła trojaczki, miała 27 lat i dwie córki: 5 i 6-letnią. Była po dwóch cesarskich cięciach. Trzecia ciąża nie była wskazana. Nikt nie spodziewał się trojaczków. Chłopcy urodzili się 15 grudnia 1984 r. W ósmym miesiącu ciąży. Ważyli od 2100 do 2450 gramów. To były trojaczki jednojajowe. Taki poród wypada bardzo rzadko, raz na 500 tysięcy porodów. Jest to najrzadsza ciąża trojacza.
Jacek, Marek i Grzegorz do czasu pójścia na studia, mieszkali i chodzili do szkoły w Pasłęku.

Z życia mamy trojaczków:
— Kiedy się pani dowiedziała, że to będą trojaczki?
— Wcześnie, jak na tamte czasy, bo na początku drugiego trymestru. Bardzo się cieszyłam. Jeszcze kiedy byłam panienką, planowałam mieć pięcioro dzieci. Dzięki tej ciąży, to miało się spełnić.
— Nie czuła pani strachu?
— Pamiętam jak jedna z pielęgniarek powiedziała do mnie wtedy: „Proś Boga, żeby te trzecie, najmniejsze, było dziewczynką. Będzie większa szansa, że przeżyje”. Ale jakoś instynktownie czułam, że to nie będą dziewczynki. I nie dopuszczałam myśli, że może stać się coś złego.
(...)
— Jak synowie sobie radzili w szkole?
— Od początku uczyli się bardzo dobrze. Chociaż w podstawówce nauczyciele, że tak to ujmę, długo podejrzewali ich o współpracę. Nie mogli uwierzyć, że oni podobnie myślą. Podam przykład. Do domu było zadane wypracowanie do napisania. Przyszedł jeden do mnie i mówi: Mamo, będę pisał o górach. Przychodzi drugi, mówi: będę pisał o górach. Na co odpowiedziałam, że nie może o górach, bo to temat brata. Ale on się uparł, że chce o górach. Wtedy przyszedł trzeci...
— Niech zgadnę. Też chciał pisać o górach?
(...)


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zygfryd #2253065 | 185.34.*.* 26 maj 2017 09:31

    Trudne czasy lata 80 ? Były bezpłatne żłobki,przedszkola,kolonie,obozy,szko y ,uczelnie.Było płacone rodzinne,była praca.Nikt nie wyjeżdżał za chlebem jak Latarnik.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)