Byli pracownicy Biedronki chcą odszkodowań. Pozew ma trafić do elbląskiego sądu

2017-06-14 12:12:42(ost. akt: 2017-06-14 12:17:18)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Byli pracownicy sieci Biedronka z województwa warmińsko-mazurskiego chcą odszkodowania od kierownictwa dyskontu za złe warunki pracy. Pozew jeszcze w tym miesiącu ma zostać złożony w Sądzie Rejonowym w Elblągu.
Byli pracownicy Biedronki chcą walczyć o zadośćuczynienia za naruszanie ich prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.
— Chodzi przede wszystkim o naruszenie godności pracowniczych poprzez pracę w warunkach z naruszeniem zasad BHP, pracy w godzinach nadliczbowych, czy ciężkiej fizycznej pracy — wylicza Olga Malinowska, radca prawny z Kancelarii Lech Obara i Wspólnicy, która reprezentuje powodów. — Przez dłuższy czas nie mieli oni na stanie sklepów wózków do przewożenia towarów, musieli więc wszystko robić siłą własnych rąk. W ten sposób zostały naruszone prawa pracownicze.

Mowa o 10 skarżących, głównie mieszkańców Pasłęka. Kancelaria zdecydowała się złożyć pozew łączny w Wydziale Pracy Sądu Rejonowego w Elblągu głównie dlatego, że pierwsze podpisy zebrano od osób, które pracowały w sklepach Biedronki zlokalizowanych właśnie w woj. warmińsko-mazurskim.

— Nie jest to jednak pozew zbiorowy. Ten ostatni musi wypełniać określone przepisami prawa przesłanki, m.in. określoną ilość osób w określonych przypadkach. W tej sytuacji udało nam się zebrać osoby, dla których wspólnie właściwość miejscowa sądu rozpoznającego sprawę byłaby taka sama. Dlatego ten pozew jest na dobrą sprawę pozwami poszczególnych osób, tylko wnoszonymi łącznie. Oczywiście sąd teoretycznie każdy przypadek może dać do oddzielnego rozpoznania — tłumaczy Olga Malinowska.

Sprawa obecnych skarżących nie jest nowa, bo pochodzi mniej więcej z tego samego okresu, co głośna sprawa pasłęczanki, zatrudnionej w Biedronce w latach 1997-2002. Kobieta jako pierwsza pozwała właścicieli sieci handlowej. I sprawę wygrała.

Wydawać by się mogło, że po tylu latach roszczenia obecnej grupy byłych pracowników sieci uległy przedawnieniu. Jednak jak podkreśla Olga Malinowska, w prawie zaszła zmiana i zmieniły przepisy.
— W normalnych warunkach takie roszczenia przedawniłyby się po 10 latach. Jednak obecnie Kodeks Cywilny wskazuje, że w sytuacji, gdy dane zdarzenie, czy roszczenie, które zgłasza pracownik wynika z przestępstwa, ten termin ulega przedłużeniu do 20 lat. Swego czasu toczyły się postępowania karne dotyczące sieci Biedronka, a Sąd Najwyższy w jednym z wyroków wskazał, że nieprawidłowości w sieci miały miejsce. Dlatego liczymy na to, że sąd w Elblągu podejmie obowiązek ustalenia, że roszczenia zgłaszane teraz przez pracowników wynikają z przestępstwa i ustali 20-letni termin przedawnienia — dodaje Olga Malinowska.

Pozew ma zostać złożony jeszcze w tym miesiącu. Na razie mecenasi nie mówią o konkretnych kwotach odszkodowań, gdyż te są jeszcze ustalane z powodami. Wiadomo, że ich wysokości będą różne, gdyż zależą przede wszystkim od możliwości finansowych powodów, ponieważ łączy się to z potrzebą wniesienia opłaty od pozwu. Pod uwagę będą brane także ich okresy pracy w sieci i to, na jakim stanowisku była świadczona praca w dyskoncie. Ostateczna kwota zostanie najprawdopodobniej wpisana w przeddzień wniesienia pozwu.

Jedno jest za to pewne. Pozytywny wyrok w pierwszej sprawie byłby swego rodzaju precedensem dla kolejnych podobnych w całej Polsce.
— Mógłby on stanowić mocny argument dla osób występujących z kolejnymi pozwami, a pracownicy z innych miast byliby mniej narażeni na oddalenie ich powództwa — nie ukrywa Olga Malinowska.
Bo do prawników zgłaszają się kolejni pracownicy Biedronki: tak byli jak i obecni, którzy chcą skarżyć dyskont.

Jeronimo Martins, właściciel sieci, na razie nie chce komentować sprawy, dopóki nie zapozna się z treścią pierwszego pozwu.
as

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Anna b #2265953 | 92.233.*.* 14 cze 2017 17:34

    Pracowałam na kilku sklepach jako kierownik w Elblagu , jednak 3 lata które tam spędziłam moje zdrowie bardzo podupadło mimo młodego wielku . To co sie tam wyprawia wola o pomstę do nieba ! Tylko zawsze jest tak wszyscy narzekają a na koniec zostajesz z tymi problemami bo ludzie boja sie o swoje stanowisko . A samemu cieżko jest cokolwiek wywalczyć ! Trzymam kciuki za te wszystkie osoby zeby odzyskały to co im sie należy za ta ciężka prace !

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. duyt #2265963 | 46.112.*.* 14 cze 2017 17:51

      Byli pracownicy citi też powinni isc do sądu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. olszynianka #2266020 | 95.160.*.* 14 cze 2017 19:24

        Praca ponad siły wieczne zmiany grafików, mało etatów robota za 3 to jest biedronka

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      2. romek #2266068 | 46.112.*.* 14 cze 2017 20:52

        tu jest tego więcej: http://zsp.net.pl/

        odpowiedz na ten komentarz

      3. A co #2266388 | 88.156.*.* 15 cze 2017 12:27

        z prawami do bezpiecznych i higienicznych warunków zakupów? Te koszyki w są tak syfiaste, że pewnie wystarczy już tylko stanąć koło nich, żeby jakiś syf na człowieka przeskoczył?

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (6)