Concordia przed szansą na pierwszy wojewódzki PP. Dzisiaj w finale gra z Sokołem

2017-06-21 08:22:45(ost. akt: 2017-06-21 08:24:42)
Piłkarze Concordii w półfinale pokonali Jezioraka Iława 4:0

Piłkarze Concordii w półfinale pokonali Jezioraka Iława 4:0

Autor zdjęcia: Wiesław Raczkowski

W środę (21.06) w Biskupcu odbędzie się finałowy mecz wojewódzkiego Pucharu Polski pomiędzy obecnym (Sokół Ostróda) i już byłym III-ligowcem (Concordia Elbląg). Stawką jest prestiż, 30 tys. złotych i awans do rozgrywek centralnych PP.
W tej edycji wojewódzkiego Pucharu Polski wystartowało 98 drużyn. Teraz na placu boju pozostały już tylko dwie najlepsze, którymi okazały się — występujące ostatnio w III lidze — Concordia Elbląg i Sokół Ostróda.

Finał w Biskupcu zostanie rozegrany już w środę o godz. 17. Zwycięzca otrzyma nagrodę pieniężną w wysokości 30 tys. złotych, no i zapewni sobie start w rozgrywkach centralnych PP, podczas gdy przegrany będzie musiał zadowolić się czekiem na 5 tys. zł.
— Mecz w Biskupcu to święto piłki nożnej na Warmii i Mazurach, a zarazem zwieńczenie emocjonujących rozgrywek o wojewódzki Puchar Polski — podkreśla Marek Łukiewski, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. — W tych rozgrywkach nie brakowało wysokich wyników, dogrywek, rzutów karnych, a także niespodzianek i sensacyjnych rozstrzygnięć — dodaje.

W III lidze lepiej spisywał się w minionym sezonie Sokół, który zakończył rozgrywki na szóstym miejscu. Concordii, która w ostatniej kolejce pokonała u siebie... ostródzian 3:0, niestety, nie udało się obronić statusu trzecioligowca — elblążanie zajęli 15. pozycję w tabeli i spadli do IV ligi. Na pewno zdobycie wojewódzkiego PP byłoby więc miłym pocieszeniem w tej sytuacji. Tydzień temu, na pożegnanie ekipy z Elbląga z III ligą, do bramki Sokoła trafili Michał Pietroń (dwa razy) i Michał Kiełtyka.

A kto będzie górą dzisiaj? Wyżej stoją akcje Sokoła, choć swoje atuty i aspiracje mają też piłkarze Concordii. Jedno jest pewne: dla obu klubów zdobycie wojewódzkiego PP będzie historycznym wydarzeniem.
— Nie mam wątpliwości: czeka nas mecz walki, w którym aż do ostatniego gwizdka sędziego nikt nie odpuści rywalowi — przewiduje trener Sokoła Karol Szweda. — Concordia, chociaż zajęła w lidze odległe miejsce, jest drużyną, z którą trzeba się liczyć. Znamy jej dobre i słabe strony. Jeśli chodzi o nas, to mam do dyspozycji wszystkich piłkarzy; m.in. do gry wraca pomocnik Krystian Słowicki i jest to duże wzmocnienie zespołu. W Biskupcu na pewno nie będziemy osamotnieni, bo na finał wybiera się z Ostródy co najmniej 200 osób — dodaje.

Przypomnijmy, że Sokół w drodze do finału wyeliminował kolejno: Pisę Barczewo (3:2), LKS Różnowo (4:2), Tęczę Biskupiec (6:3) oraz w półfinale Finishparkiet Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie (3:1 po golach Roberta Hirsza, Adama Pluty i Michała Janikowskiego).

Optymistyczne nastroje panują także w Concordii.
— Przygotowujemy się do tego pojedynku zgodnie z planem — mówi szkoleniowiec elblążan Piotr Rzepka. — Musimy zapomnieć o ligowej „młócce”, żeby do środowego spotkania podejść z chłodną głową. A skoro już jesteśmy w tym finale, to naszym zadaniem będzie ten puchar wygrać, co jest zadaniem jak najbardziej do wykonania. Jednak żeby tak się stało, wszyscy zawodnicy muszą zagrać z dużą determinacją i skutecznością. Puchar Polski w pewien sposób zawsze jest loterią, więc ten kto szybciej opanuje nerwy, może zostać zwycięzcą — kończy trener Rzepka, który nie będzie mógł dzisiaj skorzystać z usług Sebastiana Kopcia, Adama Dudy i pauzującego za kartki Huberta Otręby.

W drodze do finału Concordia pokonała: Dąb Kadyny 7:1, juniorów Olimpii Elbląg 3:0, Olimpię II Elbląg 3:1, Orlęta Reszel 4:1 oraz Jezioraka Iława 4:0 po golach Kamila Kruczkowskiego (2), Kazuyi Watanabe i Otręby.
JK