Concordia przegrała w meczu kontrolnym z GKS Wikielec
2017-07-16 14:17:27(ost. akt: 2017-07-16 14:24:46)
Piłkarze IV-ligowej Concordii Elbląg przegrali w sobotnim meczu kontrolnym z GKS Wikielec 0:2.
W sobotnim sparingu obie drużyny nie wystąpiły w najsilniejszych składach. W GKS zabrakło Piotra Wypniewskiego oraz Piotra Kacperka, a w zespole gospodarzy Michała Pietronia i Adama Dudy.
W zespole gości wystąpili potwierdzeni już do gry w tym klubie Dariusz Chyliński, Arkadiusz Koprucki (obaj Huragan Morąg), Cezary Nowiński (Sokół Ostróda), a także Zakrzewski (Jagiellonia II Białystok) i ich występ można zaliczyć do udanych.
Spotkanie przez cały czas miało wyrównane przebieg, chociaż bardziej dojrzalszym zespołem byli goście. Już początek spotkania ułożył się po myśli zespołu trenera Wojciecha Tarnowskiego. W 10. min w polu karnym Patryk Burzyński sfaulował Cezarego Nowińskiego, a "jedenastkę" na gola zamienił Remigiusz Sobociński.
Kwadrans później po strzale Mariusza Pelca z 20 metrów piłka przeleciała minimalnie nad bramką. Jeszcze przed przerwą każda ze stron miała po jednej dogodnej sytuacji do zmiany wyniku, ale brakowało skuteczności.
Spotkanie przez cały czas miało wyrównane przebieg, chociaż bardziej dojrzalszym zespołem byli goście. Już początek spotkania ułożył się po myśli zespołu trenera Wojciecha Tarnowskiego. W 10. min w polu karnym Patryk Burzyński sfaulował Cezarego Nowińskiego, a "jedenastkę" na gola zamienił Remigiusz Sobociński.
Kwadrans później po strzale Mariusza Pelca z 20 metrów piłka przeleciała minimalnie nad bramką. Jeszcze przed przerwą każda ze stron miała po jednej dogodnej sytuacji do zmiany wyniku, ale brakowało skuteczności.
Po przerwie w obu drużynach nastąpiły liczne zmiany, a mimo to gra mogła się podobać, bo nikt nikomu nie odpuszczał. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu goście po trójkowej akcji rozmontowali defensywę gospodarzy i Kamil Tomczyk mając tylko przed sobą pustą bramkę nie zmarnował sytuacji. Mimo obustronnych ataków wynik meczu nie uległ już zmianie.
— To był typowy mecz dla tego okresu przygotowawczego. W grze było widać sporo niedokładności. Mnożyły się też niecelne podania — ocenia trener gości Wojciech Tarnowski. — Po to są takie mecze, żeby przyjrzeć się wszystkim zawodnikom i wyciągać błędy.
JK
— To był typowy mecz dla tego okresu przygotowawczego. W grze było widać sporo niedokładności. Mnożyły się też niecelne podania — ocenia trener gości Wojciech Tarnowski. — Po to są takie mecze, żeby przyjrzeć się wszystkim zawodnikom i wyciągać błędy.
JK
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez