Robił drifting na ulicy w centrum Elbląga. Słono go to kosztowało

2017-09-13 13:41:46(ost. akt: 2017-09-13 13:49:57)

Autor zdjęcia: Archiwum

700-złotowe mandaty za "drifting" i kierowanie autem bez uprawnień otrzymał 25-latek, kierujący osobówką ulicami Elbląga. Celowo wprowadzał swoje auto w poślizg, powodując przy tym zagrożenie w ruchu drogowym, co szybko zwróciło uwagę policjantów. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna stracił wcześniej prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych.
We wtorek (12.09), około godz. 14, na ulicy Hetmańskiej w Elblągu 25-letni mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej.
— Zwrócił na siebie uwagę policjantów z patrolu ruchu drogowego, ponieważ kierując swoim audi a3, wprowadzał je celowo w poślizg. Najpierw gwałtownie ruszał spod świateł i w chwili skrętu zaciągał ręczny hamulec. Tym samym siła odśrodkowa powodowała, że jego auto zarzucało na sąsiedni pas ruchu — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Dodatkowo kierowca zmieniał pasy ruchu bez użycia kierunkowskazów.

Jak się okazało kierowca był trzeźwy, ale nie miał prawa jazdy. Zostało mu zatrzymane w sierpniu tego roku za przekroczenie limitu punktów karnych. Młody mieszkaniec Śląska, na południu Polski dopuszczał się podobnych wykroczeń. Tym razem słono zapłacił za takie zachowanie. Otrzymał dwa mandaty karne w wysokości 200 zł (za niebezpieczną jazdę) i 500 zł (za kierowanie bez uprawnień). Kolejnego wydatku, związanego z odholowanie pojazdu, uniknął tylko dlatego, że jego siostra z Elbląga przejęła pojazd.

— Drift to technika jazdy pojazdem w kontrolowanym poślizgu oraz nazwa sportu samochodowego. Taka technika jazdy samochodem jest dozwolona, pod warunkiem, że odbywa się w przygotowanych do tego miejscach, a nie na drodze publicznej, którą są także m.in. parkingi, strefy ruchu, czy strefy zamieszkania — wyjaśnia Jakub Sawicki. — Pojazd wprowadzony w poślizg przy dużej prędkości jest niezwykle trudny do opanowania. Jest to niemal niemożliwe dla osoby, która nie ma wystarczających umiejętności. Najczęściej taka jazda kończy się wyrzuceniem samochodu z toru jazdy. Tak działa siła odśrodkowa, a praw fizyki nie da się oszukać.

Jak dodaje Jakub Sawicki, w sytuacjach ujawnienia takiej niebezpiecznej jazdy na drodze publicznej, policjanci mogą zatrzymać prawo jazdy kierowcy i skierować do sądu wniosek o jego ukaranie. To drugie dotyczy również osób kierujących bez uprawnień. Dodatkowo w takim przypadku samochód może być odholowany na policyjny parking na koszt właściciela.
— Policjanci wobec piratów drogowych nie będą stosować taryfy ulgowej — dodaje podkom. Tomasz Krawcewicz, naczelnik wydziału ruchu drogowego elbląskiej policji.

Policjanci apelują, aby każdy reagował na niebezpiecznie zachowanie innych uczestników ruchu drogowego.
— Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Każdy, nawet anonimowo, dzwoniąc pod numery telefonów 112 lub 997 może powiadomić najbliższą jednostkę policji o takim fakcie. Policjanci sprawdzą każdy sygnał — dodaje Sawicki.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Cała prawda #2327356 | 87.205.*.* 13 wrz 2017 22:32

    Żaden drifter z niego, to zwykły głupek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz