Co zrobić, by uniknąć w przyszłości takich powodzi?

2017-09-25 18:04:21(ost. akt: 2017-09-25 19:18:15)
Widok na podtopiony plac Grunwaldzki

Widok na podtopiony plac Grunwaldzki

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Czy poniedziałkowej powodzi można było uniknąć? Co zrobić, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Jerzy Wcisła, senator Platformy Obywatelskiej z Elbląga, wnosi o stworzenie strategii i procedur postępowania na wypadek zagrożenia powodziowego. Chce również, by odpowiednie jednostki dokonały przeglądu infrastruktury podległej ministerstwom - łącznie z ciekami i zbiornikami wodnymi.
Tydzień temu, w poniedziałek (18.09), wielogodzinna ulewa, która przeszła nad Elblągiem spowodowała wylanie rzeki Kumieli, zalanie wielu ulic oraz podtopienie budynków mieszkalnych. Starty po powodzi wstępnie oszacowana na około 14 mln zł. Przy usuwaniu skutków powodzi w Elblągu pracowało około 450 osób, w tym miejskie służby porządkowe, pracownicy ochrony cywilnej i zarządzania kryzysowego, żołnierze i sami elblążanie. Woda dała się we znaki również innym mieszkańcom naszego regionu: Pasłęka, Braniewa.

— Należy jednak zadać sobie pytanie, czy nasze miasto i region są przygotowane do sytuacji zagrożenia powodziowego, tym bardziej, że 18 września wcale nie mieliśmy do czynienia z jakimiś ekstremalnymi warunkami pogodowymi — mówił w poniedziałek (25.09) senator Jerzy Wcisła na konferencji prasowej parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej. — W tym dniu spadło 75 mm deszczu, a ulice dosłownie płynęły. A przecież w ciągu ostatnich kilku lat wydaliśmy w całym regionie około 130 mln zł na zabezpieczenie przeciwpowodziowe. Rozmawiałem z wieloma uczestnikami akcji przeciwpowodziowej i słuchałem sygnałów o tym, że ta infrastruktura jest źle utrzymana. Wały i międzywały przeciwpowodziowe są zarośnięte, a także osłabione przez bobry, przepusty są niedrożne, a rzeki i kanały - zamulone i wypłycone, co spowalniało spływ wody. Brakuje nam strategii i procedur, na wypadek zagrożenia, które określałyby na przykład to, gdzie i kiedy dokonać zrzutu wody, gdy następuje zagrożenie.

I dodał, że Kumiela potrzebuje swoistego zbiornika retencyjnego, który w razie powodzi mógłby odebrać część wody z rwącej rzeki.
— Wiem, że musimy opracować strategię i procedury postępowania na wypadek zagrożenia powodziowego — dodaje.

Z opracowaniem takiego dokumentu senator Wcisła zwrócił się także do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Ministerstwa Środowiska. Chce również, by odpowiednie jednostki dokonały przeglądu infrastruktury podległej ministerstwom - łącznie z ciekami i zbiornikami wodnymi.
— A jest co sprawdzać. W naszych dwóch powiatach jest 1,4 tys. km rzek i kanałów i blisko 400 km wałów przeciwpowodziowych, a także ponad 1,8 tysiąca budowli mających wpływ na bezpieczeństwo powodziowe i dziesiątki kilometrow rowów melioracyjnych. Chcę także, by powołano strukturę zarządzającą sytuacją kryzysową w okresie powodzi i zagrożenia powodziowego na całym obszarze Żuław Elbląskich, jak również wykonania infrastruktury umożliwiającej alarmowy zrzut wody z cieków wodnych — podkreśla senator Wcisła.
AS

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. e. #2336151 | 37.47.*.* 25 wrz 2017 18:37

    A nie prosciej wykorzystac stary basen i w rezerwie miec boisko ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz