Olimpia jedzie do Krakowa. Garbarnia rzadko przegrywa u siebie

Garbarnia, jak na beniaminka, radzie sobie w II lidze bardzo dobrze. Zdobyła dotychczas 20 punktów, jeden więcej niż Olimpia Elbląg, i w tabeli jest na szóstej pozycji. Ostatnio przegrała w Łodzi z ŁKS 0:1, tracąc gola w 37 minucie po strzale Piotra Pyrdoła. Także żółto-biało-niebieskim nie udało się zdobyć choćby punktu. Na własnym stadionie ulegli Radomiakowi Radom 1:2.

Garbarnia niezwykle rzadko przegrywa przed własną publicznością. W tej rundzie zdarzyło im się to tylko dwukrotnie, a komplet punktów z Krakowa wywieźli Legionovia Legionowo (wygrała 2:1) oraz Znicz Pruszków (1:0).

W Olimpii do gry wraca Maciej Rozumowski, który pauzował za kartki.
— Z przegranego meczu z Radomiakiem już wyciągnęliśmy wnioski i teraz może tylko być lepiej — obiecuje kapitan elbląskiego zespołu Tomasz Lewandowski. — Nie ma się co oszukiwać, że ten mecz przegraliśmy na własne życzenie. Dzisiaj powinniśmy być bogatsi o kilka punktów, dlatego czujemy pewien niedosyt. W sobotę bardzo potrzebujemy zwycięstwa, tym bardziej że zmierzymy się z rywalem z tej samej półki. Zrobimy wszystko, żeby nie tylko pokazać charakter i walkę, ale z trudnego terenu wyjechać z podniesionymi łowami. Chęci oraz ambicji i woli walki nam nie zabraknie.
JK