Sfałszowali wyniki ekspertyz? Dobiegł końca proces laborantów badających sprawę Olewnika

2018-02-12 15:30:52(ost. akt: 2018-02-12 16:49:35)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Po blisko pięciu latach przed Sądem Rejonowym w Elblągu zakończył się w poniedziałek (12.02) proces dwójki byłych pracowników laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, którzy są oskarżeni m. in. o sfałszowanie opinii DNA w sprawie Krzysztofa Olewnika. Wyrok zostanie ogłoszony 23 lutego.
Proces byłych pracowników laboratorium KWP w Olsztynie to efekt zdarzeń z końca października 2006 r., kiedy to odnaleziono zwłoki uprowadzonego pięć lat wcześniej Krzysztofa Olewnika. Fragmenty kości ciała denata trafiły wtedy do laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Tam zostały przebadane pod kątem DNA. Badania przeprowadzał Bogdan Z. pod nadzorem swojej przełożonej - Jolanty D. Ich Proces ruszył przed Sądem Rejonowy w Elblągu w 2013 roku.

— Jak wykazali śledczy pracownicy laboratorium pobrali wtedy do badań trzy fragmenty kości: z uda, biodra i ramienia. Jedno z tych badań nie zgadzało się z kodem genetycznym. W takiej sytuacji ekspertyzy winny były zostać powtórnie przeprowadzone. Tak się jednak nie stało. Dodatkowo ten fakt został zatajony. Zaginęły także trzy fragmenty kości, do czego przyczynił się niewłaściwy nadzór nad dowodami rzeczowymi, przez co w 2010 roku należało wykonać ponowna ekshumację zwłok Krzysztofa Olewnika — mówiła prokurator Dominika Mońko z prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

W procesie dwójki laborantów dopuszczono m. in. materiały z opinii biegłego powołanego przez prokuraturę. We wrześniu 2016 roku wybuchła bomba: w elbląskim sądzie zginęły cztery tomy akt tej sprawy. Te ostatecznie zostały one odtworzone, ale rozprawa Jolanty D. i Bogdana Z. jeszcze bardziej wydłużyła się w czasie. W poniedziałek (12. 02), w mowie końcowej, prokurator zażądała dla oskarżonych kary 1 roku i sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata dla Jolanty D., oraz 1 roku i trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata dla Bogdana Z. Oboje mieliby także zapłacić grzywnę w wysokości 2 tys. zł, ponieść koszta sądowe sprawy i przez rok nie mogliby pełnić obowiązków biegłych.

Uniewinnienia od wszystkich zarzutów chcą za to obrońcy Jolanty D. i Bogdana Z. Oskarżeni w ostatnim słowie także zapewniali sąd o swojej niewinności.

— Nie wydałem fałszywej opinii, niczego nie zataiłem. Próbki z kości ramiennej nie znalazły się we wnioskach opinii, a wynikało to z tego, że zgodnie z systemem szkolenia i moją najlepszą wiedzą posiadaną w tamtym momencie (był 2006 rok - red.) próbek zakontaminowanych (zanieczyszczonych - red.) nie raportowało się (....) Po przeprowadzonych badaniach pozostałe szczątki kostne umieściłem we właściwym miejscu i zwróciłem się do prokuratury o podjęcie decyzji, co do dalszego postępowania z tymi szczątkami — tłumaczył przed sądem Bogdan Z.

— Jeśli to była taka ekstraordynaryjna sprawa, jak to wskazywała pani prokurator, to dlaczego do dzisiaj nie ma odpowiedzi prokuratury, co zrobić z tymi dowodami rzeczowymi? Dlaczego w innych dokumentach, wykazach dowodów rzeczowych, znajdują się one zapisane, jako kości będące w zupełnie innym magazynie, poza laboratorium? Ja przestaję wierzyć w to, że istnieje jakaś sprawiedliwość wobec nas, bo myśmy zrobili wszystko, co było możliwe w tej sprawie — przekonywała Jolanta D. — Moje działania, jako naczelnika laboratorium, były zawsze wykonywane w najlepszej wierze. Do tej opinii, która dziś jest przedmiotem tego procesu, został wyznaczony ówcześnie najlepszy biegły medycyny sądowej. Uważam, że swoją pracę wykonał dobrze a to, że dzisiaj możemy od samego początku do końca prześledzić przebieg badań, jak i samej opinii, świadczy o tym, że ta dokumentacja, która została sporządzona w laboratorium, jest poprawna.

Wyrok w tej sprawie poznamy 23 lutego.

Proces dwójki olsztyńskich laborantów jest tylko jednym z wątków w głośnej - i jak dotąd niewyjaśnionej - sprawie śmierci Krzysztofa Olewnika, syna płockiego przedsiębiorcy, Włodzimierza Olewnika. Młodego biznesmena porwano w nocy z 26 na 27 października 2001, z jego willi na przedmieściach Drobina. Mimo, że rodzina przekazała porywaczom okup - 300 tys. euro - Krzysztof Olewnik został zamordowany. Wcześniej porywacze przez ponad dwa lata więzili mężczyznę, przetrzymując go w nieludzkich warunkach, bijąc i zmuszając do przyjmowania leków psychotropowych. Ciało Olewnika zostało odnalezione 28 października 2006 w lesie koło Różana pod Ostrołęką i pochowane 4 listopada 2006 na cmentarzu w Płocku. 
Za winnych zabójstwa zostali uznani: Robert Pazik, ps. „Pedro” oraz Sławomir Kościuk. Obaj zabójcy, zmarli następnie w zakładach karnych, oficjalnie w wyniku samobójstw.
as

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. oko #2438843 | 83.9.*.* 12 lut 2018 20:43

    jolantę d powinno rozliczyć się także z innych grzechów natomiast Bogdan Z to porządny człowiek a że miał taką przełożoną

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  2. e. #2438851 | 37.47.*.* 12 lut 2018 20:51

    I wszystko w temacie - Olszczyn.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. Mama #2438853 | 178.36.*.* 12 lut 2018 20:54

    Sprawa K. Olewnika to jedna wielka kompromitacja policji i organow. Ale takie byly wtedy czasy, taki nadzor nad wymiarem niesprawiedliwosci, takie interesy rzadzacych. Moze teraz uda sie rozwiklac te sprawe?

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. zenon #2438871 | 88.156.*.* 12 lut 2018 21:35

    bo to nowość że dla potrzeb sprawy wszystko można sfałszować. każdy biegły sądowy z danego regionu działa tak aby było wygodnie dla policji i sądu. jak byłem na sprawę biegły przyznał mi rację że popełnił błąd a sędzina senic..a uznała jego opinię za właściwą. Dopiero interwencja prawnika na kolejnej sprawie wydobyła sędzinę z korupcyjnego bagna bo brnęła ślepo w gów...o. Polskie sądy zawsze będą prawnie stały za partią wiodącą i za policją . w tym kraju nie ma sprawiedliwości a uczciwi sędziowie którzy sprawy rozpatrują zgodnie z prawdą są natychmiast sprowadzani do parteru. SĄD SĄDEM A SPRAWIEDLIWOŚĆ................!!!!!! Taka jest prawda

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  5. brawo PiS #2438872 | 77.114.*.* 12 lut 2018 21:43

    temida została ruszona , ale się obraza szuka poparcia w narodzie , doswiadczyłem ich bandytyzmu , dzisiaj nie mam na życie , czynsz , alimenty, opłaty a te św... się pławia z moich podatków

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (14)